Żałuję, że minister Anna Fotyga wybrała tryb cywilny, a nie szybszy, wyborczy - tak prezydencki minister Sławomir Nowak skomentował sądowy pozew, jaki złożyła przeciwko niemu była szefowa MSZ. Fotyga pozwała Nowaka za słowa dotyczące jej męża.
Sprawa ma związek z finałem sobotniej debaty Nowak - Fotyga (politycy są liderami list do Sejmu PO i PiS w okręgu gdańskim). Fotyga wręczyła wtedy Nowakowi pendrive'a z dokumentem dotyczącym budowy Stadionu Narodowego w Warszawie. Dwa dni później Nowak oświadczył, że kontaktował się z prezesem Narodowego Centrum Sportu i że powiedziano mu, że dokument, który przekazała Fotyga, jest znany w NCS i dotyczy konkretnej osoby. W związku z tym chciałbym zapytać publicznie moją szanowną konkurentkę, czy panem XXX, który w dniu XXX przedstawił tę koncepcję w Warszawie jest mąż pani minister Fotygi? Czy prawdą jest, że mąż pani minister Fotygi jest podwykonawcą tych ohydnych Niemców, którzy budują Stadion Narodowy? - pytał Nowak. Dodał, że jeśli jest to prawdą, to zadaje jeszcze trzecie pytanie: Czy godzi się i jest w porządku ze standardami moralnymi, aby funkcję publiczną, kandydata na posła, ale też osoby, która pretenduje do pełnienia ważnych funkcji publicznych ministra spraw zagranicznych w ewentualnym rządzie Jarosława Kaczyńskiego, lobbować publicznie za koncepcją własnego męża?.
W reakcji na te słowa Fotyga zapewniła, że dokument, który przekazała Nowakowi, był jej własną informacją "pozbawioną jakichkolwiek odniesień do jej męża". Teraz złożyła pozew.
Ja bardzo żałuję, że pani Anna wybiera tego rodzaju tryb. Nie rozumiem, dlaczego tryb, który trwa dużo, dużo dłużej - w sytuacji, kiedy może odwołać się do trybu wyborczego. Traktuję to jako podniesienie białej flagi. To forma ucieczki przed wyjaśnieniem kwestii, o które pytałem - skomentował pozew Nowak. Jego zdaniem, Fotyga nie odpowiedziała na jego pytania, a jej wypowiedzi podczas konferencji miały charakter "mataczenia i kluczenia". Nie chcemy prowadzić kampanii wyborczej w sądach, więc ten proces będzie z powództwa cywilnego, z mojego własnego powództwa - odpowiedziała Fotyga.
Do dokumentu, przekazanego w sobotę Nowakowi przez Fotygę, dotarł reporter RMF FM Tomasz Skory. Jak ujawnił, tajemniczym panem XXX, podpisanym pod dokumentem, był mąż byłej minister, Ryszard Fotyga.