Będą kolejne poprawki do ustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy. Sejm kończy pracę nad przepisami, które mają zalegalizować pobyt uchodźców z Ukrainy, przyznają im prawo do pracy, edukacji i służby zdrowia.
Są propozycje, by chorym uchodźcom zapewnić nie tylko darmowy dostęp do ochrony zdrowia, ale także pełną 100-procentową refundację leków oraz by dzieci ukraińskie natychmiast objęte były polskim kalendarzem szczepień - zanim trafią do polskich szkół.
Padają wnioski, by taką samą pomocą jak Ukraińców uciekających przed wojną, objąć Białorusinów - głównie tych, którzy przed reżimem Łukaszenki dotąd ukrywali się w Ukrainie.
W nocy na komisji zapisy ustawy rozszerzono o małżonków Ukraińców, którzy tam zostali. Jest poprawka, by były to wszystkie osoby uciekające przed wojną - także przez Słowację a teraz trafiające do Polski.
Na komisji opozycji udało się wykreślić z ustawy zapisy o tzw. bezkarności urzędniczej - także za decyzje pandemiczne - ale PiS złożyło właśnie poprawkę przywracającą te rozwiązania.
Dowiedzieliśmy się, że posłowie PiS-u złożyli poprawkę, która przywraca przepis chroniący skorumpowanych urzędników. Przepis, który rozgrzesza ich nawet z przestępstwa, które popełnili wcześniej, w czasie pandemii - mówiła podczas sejmowej debaty posłanka Izabela Leszczyna.
Jesteście obrzydliwi - oceniła. Posłanka KO zaapelowała do większości sejmowej: "nie przykładajcie do tego ręki".
Zwracając się do wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika wskazała, że na nim będzie ciążyć odpowiedzialność za to, "że kryje przestępców". Czas wojny to jest zawsze czas bohaterów, ale niestety często jest czasem różnych oszustów i gnojków. Nie wpisujcie się w tę drugą kategorię - podkreśliła.
Leszczyna zaapelowała też do rządu, żeby nie wykorzystywał wojny w Ukrainie "do ograniczania demokracji w Polsce". Nie róbcie z Polski Republiki Bananowej, to że Sejm kontroluje wydatki rządu odróżnia kraje demokratyczne, od takich państw, jak Rosja. Więc przestańcie stawiać się po stronie Putina - stwierdziła.
Do tej kwestii nawiązał w swoim wystąpieniu Maciej Wąsik. Przywołał w tym celu przykład, który we wtorek podał poseł Koalicji Obywatelskiej Jacek Protas. Mówił tak: dobrze, że Polska, że polski rząd wysyła leki i środki opatrunkowe na Ukrainę. I leki! Pomimo tego, że jest zakaz wywozu leków. Jest? Jest. Mamy słać te leki? Mamy, bo tam jest wojna, ratuje to życie i zdrowie - powiedział wiceminister.
Jak mówił, po to były przepisy, które posłowie opozycji próbują wyrzucić. Po to, żeby osoby decydujące o takich sprawach, miały bezpieczeństwo prawne. Bo dzisiaj jest entuzjazm, a za miesiąc pójdziecie z zawiadomieniami do prokuratury, że ktoś wywiózł leki z Polski niezgodne z obowiązującym prawem - podkreślił Wąsik.
Głosowanie ustawy zaplanowane na popołudnie.