We wtorek przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa stanął były wiceszef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Daniel Karpeta zapewnił, że nie uczestniczył w pracach związanych z finansowaniem, zakupem i wprowadzeniem do użycia Pegasusa. "Nie zasłużyłem sobie, by tutaj być" - stwierdził.

Daniel Karpeta, który był zastępcą szefa CBA od połowy 2020 r. do początku 2024 r., zeznawał we wtorek przed komisją śledczą ds. Pegasusa.

Zapytamy o to, czy wiedział o zamiarze zakupu systemu Pegasus, zaprzeczył, dodając, że nie uczestniczył też w pracach związanych z finansowaniem, zakupem i wprowadzeniem do użycia systemu.

Nie uczestniczyłem w żadnych zakupach. Byłem w zupełnie innym pionie - operacyjno-śledczym. Nie odpowiadałem za żadne z tych zakupów w tamtym czasie - powiedział.

Zapytany m.in. o jego wiedzę na temat funkcjonalności Pegasusa, poprosił o zadanie takich pytań w części niejawnej posiedzenia. To jest zasada wiedzy koniecznej; wiedziałem tyle, ile trzeba - dodał. Również w przypadku kilku kolejnych pytań, np. o zespół powołany ds. zakupu Pegasusa, zwrócił się o ich zadanie w części niejawnej.

Powiedział też, że jedyna korespondencja ws. systemu Pegasus, z którą miał do czynienia, "to korespondencja bieżąca, związana z różnymi elementami" swej pracy, a konkretnie "z funkcjonowaniem technik operacyjnych".

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Wcześniej, w swobodnej wypowiedzi, Daniel Karpeta powiedział, że ze służbą państwu był związany "całe życie, w pionach operacyjno-śledczych". Dla mnie to jest trudny moment, bo wiem, jakim instrumentem są komisje śledcze, wiem, do czego dążą - szczególnie ta - dodał. 

Nie zasłużyłem sobie, by tutaj być i składać przed państwem zeznania. Uczciwie całe życie służyłem temu państwu - zapewnił.

Komisja śledcza ds. Pegasusa

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r.

Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.