​Chiński eksport koleją przez Polskę prawie odbudował się po zapaści w 2023 roku. Jak ustalił reporter RMF FM, liczba kontenerów z chińskimi towarami odprawiona w terminalu celnym w Małaszewiczach jest już tylko o 20 proc. niższa niż przed agresją Rosji na Ukrainę. Zamarł natomiast praktycznie rosyjski eksport koleją na Zachód.

W roku poprzedzającym rosyjską inwazję na Ukrainę w terminalu celnym w Małaszewiczach (woj. lubelskie) odprawiono 190 tys. kontenerów z Chin.

Potem ta liczba stopniowo malała, by w 2023 r. wynieść jedynie 70 tys. Natomiast w zeszłym roku nastąpił skok - do terminala przyjechało ponad 150 tys. kontenerów.

Jeśli natomiast chodzi o rosyjski eksport, to liczba odpraw spadła w analogicznym okresie z 21 tys. do 395 kontenerów.

Przed rosyjską inwazją najczęściej odprawianymi towarami z Chin w Małaszewiczach były rudy i koncentraty żelaza oraz różne węglowodory.

W dalszej kolejności były to diody, tranzystory i podobne półprzewodniki, z kolei w 2023 r. - gaz ziemny, węgiel oraz inne węglowodory.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Z kolei w zeszłym roku na pierwszym miejscu były części i akcesoria do samochodów silnikowych.

W pierwszych miesiącach 2025 r. najczęściej odprawiano skutery oraz zabawki na kołach, poza tym motocykle i rowery silnikowe, a także nawozy mineralne i chemiczne.

Opracowanie: