Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do krajów G7 o pomoc w pokryciu deficytu budżetowego, na co w jego ocenie będzie potrzeba 50 mld dolarów w ciągu pół roku - poinformował doradca prezydenta Ołeh Ustenko w wywiadzie telewizyjnym.
Nasze główne wydatki to wojsko i wszystko, co dotyczy sfery socjalnej. Żeby utrzymać jedno i drugie, jest nam potrzebna pomoc partnerów - oznajmił Ustenko.
Dodał, że rozmowy na temat przyznania środków mają się zacząć w przyszłym tygodniu, kiedy w Waszyngtonie będą się odbywać posiedzenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.
Do G7 należą: Niemcy, Francja, Włochy, Japonia, Kanada, USA i Wielka Brytania.
Ukraina wielokrotnie prosiła o pomoc finansową w związku z trudną sytuacją. Szkody w kraju wylicza się na miliardy dolarów. Władze liczą np., że możliwe będzie wykorzystanie zamrożonych lub przejętych aktywów rosyjskich na pomoc Ukrainie.