Na Ukrainie zaplanowano wstępną rozprawę w pierwszym procesie rosyjskiego żołnierza oskarżonego o zgwałcenie Ukrainki podczas rosyjskiej inwazji – podała agencja Reutera, podkreślając, że takich spraw będą najpewniej dziesiątki.
Oskarżony to 32-letni Michaił Romanow. Będzie odpowiadał zaocznie, ponieważ nie został schwytany przez Ukraińców.
Według oskarżycieli do zbrodni doszło 9 marca wsi Bohdaniwka koło Kijowa. Romanow wraz z innym rosyjskim żołnierzem zastrzelił z małej odległości mężczyznę o imieniu Ołeksij, a następnie wielokrotnie gwałcił 33-letnią żonę zamordowanego.
Nie ujawniono tożsamości drugiego żołnierza - podał Reuters.
Prokurator zajmujący się przypadkami przemocy seksualnej powiedział tej agencji, że obecnie prowadzonych jest nawet 50 takich spraw, ale rzeczywista liczba przypadków, w których rosyjscy żołnierze dopuszczali się przemocy seksualnej w czasie inwazji, jest z pewnością znacznie wyższa.
Ukraińskie władze badają tysiące spraw, w których podejrzewają rosyjskich żołnierzy o zbrodnie wojenne. Prokurator generalna Iryna Wenediktowa powiedziała agencji Reutera, że wielu podejrzanych wyjechało z Ukrainy, ale niektórzy zostali schwytali przez Ukraińców jako jeńcy.
Wcześniej ukraiński sąd skazał na dożywocie rosyjskiego sierżanta Wadima Szyszymarina za umyślne zastrzelenie nieuzbrojonego cywila w obwodzie sumskim na północy Ukrainy. Dwóch innych żołnierzy skazano natomiast na 11,5 roku więzienia za ostrzał osiedli mieszkaniowych w Charkowie.