Zaskakujący pomysł rosyjskiego posła Witalija Miłonowa. Uważa on, że rozwodnicy powinni zostać wysłani na wojnę w Ukrainie.
Rozwiedzeni w Rosji powinni spotkać się z konsekwencjami w postaci grzywny lub wysłania do konfliktu na Ukrainie - tak twierdzi kontrowersyjny członek rosyjskiej Dumy Państwowej i zastępca szefa parlamentarnej komisji ds. ochrony rodziny Witalij Miłonow.
Swój pomysł przedstawił podczas dyskusji nad propozycją, aby państwo nagradzało tych, którzy zawrą związek małżeński przed 35. rokiem życia, kwotą 10 tys. rubli.
Deputowany związany z rządzącą partią Jedna Rosja przekonywał, że problem nie polega na tym, że w Rosji zawieranych jest zbyt mało małżeństw, ale na tym, że zbyt wiele z nich się rozpada.
Dlatego proponuję, w przypadku rozwodu, grzywnę w wysokości 100 tys. rubli lub pracę podczas specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie (jak rosyjska propaganda nazywa inwazję na Ukrainę - przyp. red.) - powiedział, cytowany przez portal rt.com. Jak dodał, kara jest potrzebna, ponieważ małżeństwo "jest czymś naturalnym, czymś świętym".
Według danych opublikowanych przez rosyjską Federalną Służbę Statystyki Państwowej, od stycznia do października 2023 roku w Rosji zawarto ponad 800 tys. małżeństw. W tym czasie doszło również do ok. 566 tys. rozwodów.