Z powodu "sytuacji nadzwyczajnej" został wstrzymany ruch na Moście Krymskim, łączącym Rosję z okupowanym Krymem. Ukraińskie media poinformowały, że na moście doszło do dwóch eksplozji. Rosyjskie władze przekazały że w ataku zginęły dwie osoby, a jedna została ranna. Rosyjski Komitet Antyterrorystyczny twierdzi, że był to atak terrorystyczny.

Ukraińska agencja RBK-Ukraina poinformowała, że w pobliżu mostu było słychać co najmniej dwie eksplozje.

Powiązany z Grupą Wagnera telegramowy kanał Grey Zone poinformował, że most został zaatakowany ok. godz. 3:20 czasu lokalnego (godz. 2:20 czasu w Polsce).

Brak aktywności obrony powietrznej może sugerować, że w przeprawę uderzyły morskie drony. Ukraińska Prawda i RBK-Ukraina poinformowały, powołując się na źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, że atak był operacją specjalną SBU i ukraińskiej marynarki wojennej.

Rzecznik SBU Artem Dechtiarenko oświadczył, że jego formacja poda szczegóły na temat incydentu na rosyjskim moście dopiero po zwycięstwie Ukrainy w wojnie. Dodał, że "most nie wytrzymał obciążenia wojną".

Narodowy Komitet Antyterrorystyczny Federacji Rosyjskiej poinformował o przeprowadzeniu ataku terrorystycznego na Moście Krymskim, w którym uczestniczyły dwa ukraińskie bezzałogowe pojazdy nawodne.

Nadal nie jest jasne, jak poważne są uszkodzenia, ale według doniesień zniszczone zostało co najmniej jedno przęsło samochodowej części mostu. Wydaje się, że przeprawa kolejowa jest nienaruszona. Zawieszono połączenia promowe.

Szef władz okupacyjnych Krymu Siergiej Aksjonow, cytowany przez agencję Reutera, poinformował, że do zdarzenia doszło w pobliżu 145. filaru mostu. Więcej szczegółów nie podał.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował, że w ataku zginęło małżeństwo podróżujące samochodem o numerach rejestracyjnych obwodu biełgorodzkiego. Ranna została ich córka. Telegramowy kanał Mash przekazał, że 14-latka ma przebywać na oddziale intensywnej terapii.

Zarówno Siergiej Aksjonow, jak i gubernator Kraju Krasnodarskiego Weniamin Kondratiew przekazali, że utworzyli w swoich regionach dowództwa operacyjne w celu rozwiązania sytuacji awaryjnej na moście.

Okupacyjna administracja Krymu przekonuje, że półwysep jest zaopatrzony we wszystkie niezbędne zapasy. Wezwano jednak mieszkańców, by unikali podróży przez Most Krymski.

Ruch pociągów na moście został początkowo wstrzymany, ale wznowiono go ok. godz. 8:40 czasu lokalnego.

"Most jest konstrukcją zbędną"

Rosjanie będą mieć problemy z logistyką z powodu incydentu na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym - ocenił rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Zaznaczył, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu.

Dowództwo rosyjskie wykorzystuje półwysep jako wielki węzeł logistyczny w celu przerzucania sił i środków w głąb terytorium Ukrainy. Oczywiście, jakiekolwiek problemy logistyczne będą dodatkową trudnością dla okupantów, tworzącą potencjalne korzyści dla ukraińskich sił obrony - powiedział rzecznik.

W wypowiedzi dla portalu Suspilne Andrij Jusow zastrzegł, że wywiad ukraiński nie komentuje przyczyn incydentu. Dodał następnie: Można jedynie przytoczyć słowa szefa HUR Kyryło Budanowa, iż most na Krym jest tam konstrukcją zbędną.

Rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk zauważyła, że incydent na moście może być prowokacją rosyjską w związku z wygasaniem umowy zbożowej i ukraińską kontrofensywą.

Zdajemy sobie sprawę, że przy tych bezprecedensowych środkach bezpieczeństwa, które długi czas stosowali Rosjanie wokół mostu na Krym, jest bardzo prawdopodobne, iż kontrolowali oni całą tę sytuację - oznajmiła rzeczniczka.

W jej ocenie "w związku z tym, że dziś właśnie pojawiło się pytanie, co będzie dalej z umową zbożową, można przypuścić, że wróg może uciekać się do jakichś prowokacji".

Kluczowa przeprawa dla Rosjan

Most Krymski jest wykorzystywany przez Moskwę do transportu żołnierzy i sprzętu na Krym, a następnie na Ukrainę. Krym został zaanektowany przez Rosję w 2014 roku, ale na arenie międzynarodowej jest uznawany za część Ukrainy.

Jest to jednocześnie popularna przeprawa w regionie nad Cieśniną Kerczeńską, łączącą Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim. Wczoraj w kolejkach stały tam tysiące samochodów, żeby przejechać przez most. Czas oczekiwania wynosił nawet trzy godziny.

To już drugi atak na Most Krymski podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 8 października 2022 roku na jezdni prowadzącej z Rosji na Krym doszło do eksplozji, w wyniku której zawalił się fragment przeprawy drogowej, a przeprawa kolejowa stanęła w ogniu.

23 lutego 2023 roku rosyjski rząd ogłosił, że przeprawa drogowa została przywrócona do ruchu. 5 maja przekazano, że ponownie otwarta została przeprawa kolejowa.