Rosjanie dalej prowadzą ofensywę w obwodzie ługańskim - agresor chce okrążyć Siewierodonieck i Lisiczańsk. Mieszkańcy Mariupola mają problemy z dostępem do leków i usług medycznych, pojawiają się pierwsze przypadki cholery. Rosjanie wysłali do Kremla ponad milion skarg na ministerstwo obrony. Spora część z nich dotyczy krewnych zaginionych w trakcie wojny. Zebraliśmy dla Was najważniejsze wydarzenia ze 107. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Kolejny dzień trwają walki o Siewierodonieck. Rosjanie kontrolują wszystkie dzielnice mieszkalne miasta. Armia ukraińska broni się w przemysłowym regionie na wschodzie miasta.
Rosja próbuje okrążyć Siewierodonieck i Lisiczańsk. Armia ma jednak problem z opanowaniem wsi Toszkiwka, z której to chcieli zaatakować od południa Lisiczańsk bez przekraczania rzeki Doniec.
Rosjanie wciąż próbują także podbić obwód zaporoski, którego część okupują. Według informacji z kanałów relacjonujących konflikt, armii udało się podbić Komyszuwachę, która znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od Zaporoża.
Ukraińcy prowadzą także kontrofensywę w obwodzie chersońskim, który niemal w całości jest okupowany przez Rosjan.
W Charkowie z kolei spadła intensywność rosyjskich ostrzałów, jednak agresor zaczął stosować potężniejsze bomby i pociski dalekiego zasięgu - przekazał mer Ihor Terehow.
Trudna sytuacja epidemiczna w ukraińskich miastach okupowanych przez Rosjan. Brytyjski wywiad poinformował dziś, że w Mariupolu i Chersoniu jest krytyczna sytuacja jeśli chodzi o usługi medyczne i leki.
Mariupolowi grozi duża epidemia cholery. Pojedyncze przypadki są rejestrowane od maja. Usługi medyczne w Mariupolu są prawdopodobnie bliskie upadku. Poważna epidemia cholery w mieście jeszcze bardziej to zaostrzy - napisał wywiad w raporcie.