Z powodu rosyjskich ostrzałów powstały poważne zagrożenia dla bezpiecznego funkcjonowania Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - powiadomiła spółka Enerhoatom, operator ukraińskich siłowni jądrowych. Separatyści w regionie ługańskim wysłali na front 430 górników - twierdzi szef władz regionu Serhij Hajdaj. W nocy w wybuchu samochodu na autostradzie pod Moskwą zginęła Daria Dugina, córka głównego ideologa Kremla, rosyjskiego imperializmu i zwolennika inwazji na Ukrainę. Niedziela to 179. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Najważniejsze informacje znajdziecie w naszej relacji.
Siły zbrojne Szwecji wszczęły dochodzenie w związku z możliwym naruszeniem szwedzkich wód terytorialnych na Bałtyku przez rosyjski statek. Do incydentu miało dojść w sobotę na południe od Ystad.
Według agencji prasowej TT z kursu zboczył rosyjski holownik płynący do Archangielska nad Morzem Białym. W pewnym momencie jednostka, zamiast kierować do cieśnin duńskich, obrała kurs na południowe wybrzeże Szwecji. "Wiemy o incydencie i badamy, czy doszło do naruszenia wód terytorialnych" - poinformowała rzeczniczka szwedzkich sił zbrojnych Johanna Toll.
Jak podał portal lokalnej gazety "Ystads Allehanda", w niedzielę rosyjski statek odpłynął w kierunku niemieckiej wyspy Rugia. W pobliżu holownika zaobserwowano jedną z korwet szwedzkiej marynarki wojennej.
Aleksandr Dugin, którego córka zginęła w sobotę w zamachu bombowym, wcale nie jest tak wpływowy, jak niektórzy uważają i za jakiego on sam chce uchodzić, tym niemniej to zabójstwo będzie podtrzymywało jego mit - pisze na portalu tygodnika "The Spectator" prof. Mark Galeotti.
Galeotti, autor 24 książek na temat Rosji, jest przekonany, że prawdziwym celem zamachu miał być sam Dugin, ale, jak wskazuje, jest wiele możliwych hipotez na temat tego, komu miało zależeć na jego zabiciu.
Jedyna możliwa defilada rosyjska na Ukrainie to "defilada" sprzętu zniszczonego - oświadczył prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski, komentując wystawienie w centrum Kijowa egzemplarzy zniszczonych rosyjskich czołgów, wyrzutni i innego sprzętu.
"Tylko taka może być na Ukrainie 'defilada' sprzętu rosyjskiego" - napisał Zełenski na Facebooku. Ten krótki komentarz umieścił pod nagraniem wideo, pokazującym z lotu ptaka rozstawione w centrum Kijowa rosyjskie pojazdy, czołgi i wyrzutnie. Zełenski wyraził uznanie dla armii ukraińskiej.
Kilkadziesiąt czołgów, pojazdów opancerzonych, wyrzutni rakiet i innych egzemplarzy sprzętu wojskowego ustawiono dzień wcześniej, w sobotę, na głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku. Prezentacja jest związana z przypadającym 24 sierpnia ukraińskim świętem państwowym - Dniem Niepodległości. Władze Ukrainy przypomniały, że w lutym, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, miała plany zdobycia Kijowa i przeprowadzenia w nim defilady wojskowej.
Wyznająca skrajne idee Daria Dunina, córka prokremlowskiego ideologa, która zginęła w sobotę w eksplozji samochodu pod Moskwą, działała na rzecz destabilizacji sytuacji politycznej na Ukrainie - napisał madrycki dziennik "El Mundo".
Gazeta twierdzi, że choć zamach prawdopodobnie był wymierzony w ojca Duginej Aleksandra Dugina, uważanego za ideologa Kremla, to kobieta odgrywała w polityce Rosji ważną rolę jako propagatorka rosyjskiego nacjonalizmu i ekspansjonizmu.
Jedna kobieta zginęła, a sześć osób zostało rannych w rosyjskim ostrzale Zełenodolska w obwodzie dniepropietrowskim; wśród rannych jest dziecko - poinformowały ukraińskie władze.
Szef administracji obwodowej Wałentyn Rezniczenko powiadomił, że ostrzał prowadzony był z wyrzutni Uragan. Sześć rannych osób trafiło do szpitala. Wśród nich jest dziewięcioletni chłopiec. W wyniku ostrzałów zniszczone zostały budynki mieszkalne i szkoła sportowa. Trwa akcja ratunkowa.
Rosyjscy operatorzy turystyczni poinformowali o wynikach sezonu turystycznego na Krymie, anektowanym przez Rosję w 2014 roku. Według tych danych liczba turystów była o połowę mniejsza w porównaniu z latem zeszłego roku.
"Sezon się kończy, mamy już podsumowanie i można powiedzieć, że napływ turystów na Krym zmniejszył się o połowę" - powiedział wiceszef Stowarzyszenia Operatorów Turystycznych Rosji (ATOR) Siergiej Romaszkin.
W ramach oddolnej akcji darczyńcy w Czechach wpłacają na konto ambasady Ukrainy w tym kraju dokładnie po 1968 koron (ok. 380 zł). Ma to stanowić akt solidarności z zaatakowanym krajem i jednocześnie przypominać o rozpoczętej w sierpniu 1968 roku interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji.
Wpłaty na konto, na którym zbierane są środki na zakup uzbrojenia, potwierdziła na Twitterze ukraińska placówka dyplomatyczna.
W związku z obchodzonym 24 sierpnia Dniem Niepodległości Ukrainy i obawą, że Rosja może w tym czasie nasilić ataki, w Charkowie wydłużona zostanie godzina policyjna. Rozpocznie się ona już o godz. 19 we wtorek i potrwa do godz. 7 w czwartek.
W związku z tym ukraińskie koleje poprosiły podróżnych o przeniesienie planowanych na ten czas podróży z i do Charkowa. Część połączeń kolejowych zostanie w tym czasie zawieszona.
Rosja zamyka odcinki przestrzeni powietrznej w obwodach woroneskim, biełgorodzkim i lipieckim do czwartku 25 sierpnia - poinformował ukraiński Sztab Generalny. Poinformował też o "częściowym powodzeniu" wojsk Rosji koło osiedla Pisky w obwodzie donieckim.
Obwody woroneski i biełogorodzki graniczą z Ukrainą; obwód lipiecki sąsiaduje z woroneskim.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i przywódcy Stanów Zjednoczonych, Francji i Niemiec we wspólnym apelu podkreślili znaczenie zapewnienia bezpieczeństwa ukraińskim instalacjom jądrowym - podało biuro Johnsona. Joe Biden, Emmanuel Macron i Olaf Scholz zapewnili o niezłomnym zaangażowaniu we wspieranie Ukrainy.
Z powodu rosyjskich ostrzałów powstały poważne zagrożenia dla bezpiecznego funkcjonowania Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - powiadomiła spółka Enerhoatom, operator ukraińskich siłowni jądrowych.
W niedzielnym komunikacie Enerhoatom wymienia szereg uszkodzeń spowodowanych przez ostrzały wojsk okupujących elektrownię; jak podkreśla, stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa pożarowego i radiologicznego. Między innymi 5 sierpnia w wyniku rosyjskiego ataku zadziałał awaryjny system bezpieczeństwa, przez co jeden z trzech bloków energetycznych został wyłączony. "Utrzymuje się ryzyko wycieku wodoru oraz rozpylenia substancji radioaktywnych, istnieje wysokie zagrożenie pożarowe" - podano.
Dzień później przez ostrzały uszkodzone zostały trzy czujniki monitoringu radiologicznego, a 20 sierpnia z powodu działań okupantów uszkodzony został łącznik używany przez personel. 11 sierpnia Rosjanie ostrzelali jednostkę straży pożarnej przy elektrowni.
Szef władz regionu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj poinformował, że w Dołżańsku, mieście kontrolowanym przez separatystów, wysłano na front 430 górników tamtejszej kopalni, a ich pracę wykonują pod ziemią kobiety i emeryci.
"Zmobilizowano 430 górników zakładów, które kiedyś były przodującą kopalnią w Donbasie" - napisał Hajdaj na komunikatorze Telegram. Dodał, że chodzi o kopalnię Dołżańska-Kapitalna.
Według ukraińskiego urzędnika w samym Dołżańsku podlegające separatystom media informują, że mężczyzn, którzy pojechali na front, zastępują teraz przy pracy kobiety i ludzie starsi. "Kobiety zostały i z powodzeniem wykonują swoje obowiązki nawet przy najcięższych pracach" - cytuje Hajdaj przekaz tamtejszych mediów.
Zamach, w którym w nocy z soboty na niedzielę pod Moskwą zginęła rosyjska propagandystka Daria Dugina, wywołał przerażenie wśród rosyjskich nacjonalistów i sił okupacyjnych na Ukrainie - pisze niemiecki dziennik "Bild".
29-letnia "dziennikarka i politolog Daria Dugina", jak pisze o niej oficjalnie strona rosyjska, podobnie jak jej ojciec Aleksander Dugin była czołową propagandystką reżimu Putina i orędowniczką brutalnego ataku na Ukrainę. Kobieta znalazła się na liście sankcji Wielkiej Brytanii za rozpowszechnianie propagandy i fake newsów - przypomina gazeta.
Według "Bilda" za atakiem może stać nieznana wcześniej grupa oporu przeciw Rosji. "Dugina zginęła w drugą rocznicę otrucia przywódcy antyrosyjskiej opozycji, Aleksieja Nawalnego" - wskazuje dziennik.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) oświadczył w niedzielę, że armii Rosji nie udaje się formowanie nowych oddziałów, gdyż brakuje chętnych do pójścia na wojnę. Według wywiadu w Rosji trwa ukryta mobilizacja, a odpowiedzialność za nią spadła na władze regionalne.
HUR podał w komunikacie na stronie internetowej, że w obwodzie niżnienowogrodzkim w Rosji od początku lipca próbowano sformować batalion pancerny, ale bez skutku. Kontrakt z armią podpisało jedynie 30 osób, podczas gdy potrzebnych jest 160 ludzi. "Władze obwodu obiecują, że w celu podwyższenia motywacji będą od 1 września wypłacać comiesięczną zapomogę rodzinom 'ochotników-żołnierzy kontraktowych', których dzieci uczą się w klasach 10-11 średnich szkół ogólnokształcących" - podał HUR. Klasy 10-11 obejmują uczniów w wieku 16-18 lat.
Niemiecki kontrwywiad regularnie ostrzega przed rosyjskimi działaniami szpiegowskimi. Niebezpieczeństwo inwigilacji członków Bundestagu, polityków, pracowników firm i dziennikarzy w Niemczech znacząco wzrosło od początku wojny na Ukrainie - pisze portal dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ").
"Jest jasne, że szpiegostwo jest głównym celem ambasady rosyjskiej w Berlinie. Na początku tego roku jedna trzecia z około 300 pracowników placówki udawała dyplomatów. W istocie byli pracownikami SWR (Służby Wywiadu Zagranicznego), FSB (Federalnej Służby Bezpieczeństwa), GRU (wywiadu wojskowego) i innych rosyjskich służb. W kwietniu ich liczba zmniejszyła się o 40, tylu bowiem rząd federalny (Niemiec) uznał za osoby niepożądane i wydalił z kraju. Pozostali wciąż tam są" - pisze "FAZ".
Główny ideolog Kremla Aleksandr Dugin, którego córka Daria zginęła w nocy z soboty na niedzielę w wybuchu samochodu pod Moskwą, utrzymywał przed kilkoma laty relacje z niektórymi włoskimi politykami, przede wszystkim z liderem Ligi Matteo Salvinim - pisze agencja Ansa. Odnotowuje, że Dugin wyrażał też uznanie dla przywódczyni prawicowej partii Bracia Włosi Giorgii Meloni.
Dugin uznawany jest za jednego z głównych doradców rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i nazywany jego "mózgiem". Kremlowski ideolog jest m.in. zwolennikiem ekspansywnej polityki Rosji, a także wojny na Ukrainie. Jak zauważa Ansa, Dugina łączą z Włochami "więzi i znajomości".
Putinowi nie wolno podbijać państw i na nowo wyznaczać granic - oświadczył w Berlinie kanclerz Niemiec Olaf Scholz, komentując trwającą od blisko pół roku wojnę na Ukrainie w trakcie dnia otwartego w Urzędzie Kanclerskim. Jak przekonywał, Niemcy dostarczają Ukrainie "bardzo dużo broni".
Jak ocenił Scholz, rosyjski przywódca zaplanował obecną wojnę na długo przed rozpoczęciem inwazji. "Pierwotnym celem tej wojny, którą rozpoczął Putin (...), był najwyraźniej zamiar podbicia sąsiedniego kraju" - stwierdził.
"Putin rzeczywiście wpadł na pomysł, by przeciągnąć flamastrem po (mapie) Europy, a następnie stwierdzić: 'To jest moje, a to twoje'. Ale to nie działa w ten sposób" - podkreślił dodał kanclerz, zastrzegając jednocześnie, że nie zakończy dialogu z Putinem. "Musi być jasne, że nie damy się zastraszyć" - dodał.
Wicekanclerz i minister gospodarki Niemiec Robert Habeck w niedzielę w Berlinie ostrzegł przed uruchomieniem gazociągu Nord Stream 2 - podał portal dziennika "Bild". Według polityka uruchomienie niemiecko-rosyjskiego projektu byłoby pośrednim przyznaniem racji prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
Habeck, zasiadający w rządzie kanclerza Olafa Scholza z ramienia partii Zielonych, wziął udział w dyskusji podczas dnia otwartego w ministerstwie gospodarki i ochrony klimatu, którego jest szefem.
Ustępowanie Putinowi byłoby równoznaczne z pośrednim przyznaniem mu racji, podczas gdy - jak oświadczył Habeck - "on przecież nie ma racji".
Śmierć Darii Duginej, córki prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, nastąpiła w czasie, gdy na szczytach władzy w Rosji zaczęły się konflikty wywołane niepowodzeniami w wojnie z Ukrainą - ocenia Julia Łatynina, publicystka niezależnej "Nowej Gaziety". Porównuje ona tę sytuację do zabójstwa w 1934 roku Siergieja Kirowa, które stało się dla Józefa Stalina pretekstem do czystek i masowych represji.
"Taka śmierć jak najbardziej może być rezultatem kłótni o władzę na Kremlu, a jednocześnie - pretekstem do totalnych represji. Wraz z przegrywaniem na froncie reżim zacznie nie tylko dzielić się na frakcje, ale też stawać się coraz bardziej okrutny. Wojnę popiera już teraz nie tak wielu Rosjan. Tylko terror może sprawić, że zaakceptowana zostanie powszechna mobilizacja" - ocenia Łatynina w komentarzu, który w niedzielę opublikowała "Nowaja Gazieta. Jewropa", założona przez dziennikarzy "Nowej Gaziety", którzy wyjechali z Rosji.
Publicystka zastrzega, że za przedwczesne uważa wskazywanie, kto stoi za zabójstwem Duginej. "W obecnej napiętej atmosferze możliwe jest po prostu wszystko" - ocenia.
Na Morzu Czarnym siły rosyjskie zwiększają liczbę okrętów przenoszących rakiety Kalibr - powiadomiło ukraińskie dowództwo operacyjne Południe. W jego ocenie może to oznaczać, że dojdzie do nasilenia ataków na Ukrainę w okolicach Dnia Niepodległości (24 sierpnia).
"Na Morzu Czarnym zgrupowanie okrętów wroga zwiększono do dwóch dużych okrętów desantowych oraz pięciu okrętów przenoszących rakiety, na których pokładzie znajduje się ponad 30 rakiet typu Kalibr" - powiadomiło w komunikacie dowództwo Południe.
Według cytowanej przez portal Suspilne rzeczniczki tej struktury Natalii Humeniuk może to świadczyć o przygotowaniu do zmasowanych ostrzałów rakietowych terytorium Ukrainy. Wcześniej w niedzielę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak oznajmił, że można się spodziewać nasilenia rosyjskich ataków w obchodzonym 24 sierpnia Dniu Niepodległości Ukrainy.
Wydarzenia z 21 sierpnia 1968 roku, gdy wojska Układu Warszawskiego wkroczyły do Czechosłowacji, pokazały, jak krucha jest wolność - powiedział w Pradze premier Czech Petr Fiala. W związku z wojną na Ukrainie przesłanie 1968 roku nigdy nie było tak aktualne - podkreślił.
Dla Czechów i Słowaków sierpień 1968 roku pozostaje symbolem agresji, okupacji, zdrady i upokorzenia - powiedział Fiala podczas obchodów 54. rocznicy tamtych wydarzeń. Podkreślił, że rosyjskie czołgi znów jeżdżą po obcej ziemi, tym razem na Ukrainie, gdzie "próbują wysadzić w powietrze marzenia (Ukrainy) o lepszej przyszłości". Zdaniem czeskiego premiera między wydarzeniami sprzed ponad 50 lat i obecnymi są podobieństwa, ponieważ Rosja używa brutalnej siły i wciąż uważa Europę Środkowo-Wschodnią za swoją własność.
Zakaz przeprowadzania imprez masowych ogłoszono w Kijowie w dniach 22-25 sierpnia w związku z dużym prawdopodobieństwem ostrzałów rakietowych - podał szef wojskowej administracji miasta Mykoła Żyrnow w rozporządzeniu, cytowanym przez agencję Interfax.
Zakaz obejmuje imprezy masowe, pokojowe zgromadzenia, wiece oraz wszelkie wydarzenia związane z obecnością dużej liczby ludzi. Przy tym nakazano władzom Kijowa zapewnić funkcjonowanie miasta w tym czasie - np. transportu czy służb miejskich - przy pomocy "minimalnej niezbędnej liczby ludzi".
Można się spodziewać nasilenia rosyjskich ataków w Dzień Niepodległości Ukrainy 24 sierpnia - oznajmił w niedzielę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Dodał, że Ukraina nie miała nic wspólnego z wybuchem, w którym zginęła córka ideologa Kremla Aleksandra Dugina.
Rosjanie nagrywali skradzionym telefonem, jak bawią się, piją i kradną w okupowanej wówczas miejscowości w obwodzie charkowskim. Nagrane przez okupantów filmy trafiły do chmury Google, a właścicielka telefonu zgłosiła się z nimi na policję. Służby szybko ustaliły tożsamość żołnierzy.
Rosja będzie zapewne musiała wycofać część swoich wojsk z linii frontu, żeby utrzymać kontrolę nad okupowanym Krymem - ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
ISW przypomina, że w sobotę poinformowano o kolejnym ataku dronem na siedzibę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu.
W niedzielę z odeskich portów wypłynęło siedem kolejnych statków z ładunkiem zbóż - podał portal informacyjny RBK Ukraina, powołując się na źródła tureckie.
Jednocześnie w portach "Odessa", "Czarnomorsk" i "Jużnyj" odbywa się załadunek kolejnych dziesięciu statków.
Około 300 żołnierzy rosyjskich zostało zabitych w ciągu ostatniej doby przez siły ukraińskie. Łączne starty armii rosyjskiej w Ukrainie przekroczyły już 45 tysięcy - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Armia rosyjska straciła ponadto 234 samoloty, 197 śmigłowców, 806 samolotów bezzałogowych, 1 912 czołgów, 4 224 pojazdów opancerzonych, 1 028 systemów artyleryjskich i 266 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.
Siły ukraińskie zniszczyły również 15 okrętów rosyjskich i 141 systemów przeciwlotniczych.
Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie kirowohradzkim w środkowej części Ukrainy Ołeksandr Nakoneczny został znaleziony martwy - poinformował portal Obozrewael, powołując się na własne źródła.
Ciało Nakonecznego znalazła w mieszkaniu jego żona późnym wieczorem w sobotę. Miał ranę postrzałową.
Są ustalane okoliczności jego śmierci. "Według wstępnych danych popełnił samobójstwo przy użyciu broni palnej - pistoletu" - powiedziało portalowi Obozrewatel jego źródło.
Siły Zbrojne Ukrainy odparły kilka rosyjskich ataków w obwodzie donieckim; jednak nieprzyjaciel odniósł częściowy sukces w obwodzie mikołajowskim - relacjonuje ukraiński sztab generalny.
Z danych sztabu generalnego wynika, że Rosjanie prowadzili ostrzał moździerzowy i artyleryjski m.in. w obwodzie charkowskim, czernihowskim, sumskim i zaporoskim. W obwodzie donieckim w kilku punktach prowadzili rozpoznanie walką i wszędzie zostali odparci.
Cztery osoby zginęły, a dwie odniosły obrażenia w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu donieckiego - poinformował szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko.
Od początku wojny zginęło już 755 mieszkańców obwodu donieckiego, a 1943 odniosło obrażenia. Bilans ten nie uwzględnia ofiar w Mariupolu i Wołnowasze, gdyż nie ma możliwości określenia ich liczby.
Rosyjscy okupanci mogą się szykować do odłączenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej od ukraińskiej sieci energetycznej, o czym świadczy m.in. wysłanie ukraińskich pracowników na urlop - poinformował ukraiński wywiad wojskowy na Telegramie.
Wywiad podkreśla, że ukraińskim pracownikom elektrowni przedłużono "urlop", nie podając terminu jego zakończenia. Ponadto, w odróżnieniu od poprzedniego rozporządzenia w tej sprawie, tym razem "urlopowano" także dyżurnych operatorów.
Jednocześnie do elektrowni sprowadzono z powrotem część przedstawicieli rosyjskiego koncernu Rosatom. W siłowni nadal pozostaje kontyngent wojsk okupacyjnych z dużą ilością broni i amunicji.
Ukraińcy muszą jeszcze wiele zrobić i wycierpieć dla zwycięstwa, ale już mają prawo czuć się dumni - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych na kilka dni przed Dniem Niepodległości swego kraju.
Według niego następny tydzień będzie dla wszystkich Ukraińców ważny, a Rosja może w tym czasie "zrobić coś wyjątkowo brutalnego".
Pod Moskwą w wybuchu samochodu na autostradzie zginęła Daria Dugina, córka Aleksandra Dugina, głównego ideologa Kremla - podały ukraińskie media, m.in. portale Ukraińska Prawda i Ukr.net. Dugin nazywany jest "guru" Kremla. Jest zwolennikiem ekspansywnej polityki Rosji, a także wojny na Ukrainie.