Biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oświadczyło, że Ukraina nie ma nic wspólnego z zabiciem Darii Dugin. 29-letnia córka ideologa Kremla zginęła w eksplozji auta, którym jechała. Samochód należał do jej ojca, który wzywał wcześniej do zabijania Ukraińców. Stąd podejrzenia, że to Alaksander Dugin był celem zamachowców.