Po trwającej wiele godzin przerwie ruch na lotnisku w stolicy Afganistanu, Kabulu, wznowiono w poniedziałek późnym wieczorem - poinformował amerykański generał Hank Taylor z Pentagonu. Sytuacja na kabulskim lotnisku, którego płyta została zajęta przez tysiące ludzi, próbujących uciec z Afganistanu, pogorszyła się do tego stopnia, że w poniedziałek po południu wszystkie loty zostały wstrzymane. W poniedziałek głos w sprawie sytuacji w Afganistanie zabrał Joe Biden. Amerykański prezydent przyznał, że "ucieczka afgańskich władz i poddanie się afgańskiej armii talibom bez większego oporu pokazały, że żadna ilość uzbrojenia, ani dalsza obecność USA niczego by nie zmieniła w Afganistanie".
- Siły talibów w ciągu ostatnich dni zajęły największe afgańskie miasta, w tym stolicę, czyli Kabul. Ugrupowanie kontroluje niemal cały Afganistan;
- Z Afganistanu uciekł w niedzielę dotychczasowy prezydent Aszraf Ghani. Poleciał najpierw do Tadżykistanu, a potem do Omanu;
- Prowadzona jest ewakuacja dyplomatów oraz współpracowników służb różnych krajów. Na miejsce samoloty wysłały m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Czechy i Słowacja. Pierwszy samolot Bundeswehry, który miał ewakuować Niemców, prze pięć godzin krążył nad Kabulem. Ostatecznie udało mu się wylądować. Problemy miały też maszyny holenderskie i ukraińskie.
- Premier Polski Mateusz Morawiecki poinformował wczoraj o wystawieniu wiz humanitarnych dla 45 osób, które współpracowały z Polską oraz członków ich rodzin;
- Szef polskiego rządu oznajmił, że Polska wyśle do Afganistanu swoje samoloty,żeby w bezpieczny sposób ewakuować zarówno obywateli polskich, jak i pracowników naszej misji wojskowej w Afganistanie.
- Talibowie zapewniają, że w Kabulu nie doszło do żadnych starć i obecnie prowadzone są rozmowy z urzędnikami i politykami afgańskimi w celu utworzenia islamskiej republiki;
- Mieszkańcom Kabulu odbierana jest broń. Talibowie tłumaczą, że ludzie "nie muszą się już czuć zagrożeni";
- ONZ apeluje o przyjmowanie afgańskich uchodzców.
Ruch na lotnisku w stolicy Afganistanu, Kabulu, wznowiono w poniedziałek późnym wieczorem - poinformował amerykański generał Hank Taylor z Pentagonu.
Sytuacja na kabulskim lotnisku, którego płyta została zajęta przez tysiące ludzi, próbujących uciec z Afganistanu, pogorszyła się do tego stopnia, że w poniedziałek po południu wszystkie loty zostały wstrzymane.
Tłum chcących dostać się do samolotów ludzi zablokował lotnisko. Według anonimowego amerykańskiego wojskowego, w chaosie zginęło co najmniej siedem osób, niektóre z nich spadając ze startujących maszyn, do których próbowali się dostać. Żołnierze amerykańscy oddali strzały ostrzegawcze i rozpraszali blokujący pas startowy tłum wojskowymi śmigłowcami.
Dowódca sił USA na Bliskim Wschodzie, generał Kenneth McKenzie, spotkał się w Katarze z przywódcami talibów - poinformował w poniedziałek rzecznik Pentagonu John Kirby.
Jak powiedział Kirby, w rozmowie z talibami generał McKenzie postawił jasno sprawę, że atak na amerykańskie oddziały lub na lotnisko w Kabulu spotka się z "szybką i stanowczą odpowiedzią" armii USA. To było bardzo jasne i jednoznaczne ostrzeżenie - ocenił rzecznik Pentagonu.
Kirby nie sprecyzował, kiedy dokładnie doszło do tego spotkania.
Prezydent Joe Biden także ostrzegł talibów, że jeśli zaatakują amerykańskich żołnierzy lub przeszkodzą w ewakuacji, odpowiedź USA będzie "szybka i zdecydowana" i - jeśli to konieczne - z "niszczycielską siłą".
Samolot transportowy Bundeswehry wylądował w trudnych warunkach na lotnisku w stolicy Afganistanu, Kabulu - poinformowała w poniedziałek późnym wieczorem niemiecka agencja dpa, powołując się na źródła wojskowe. Maszyna ma ewakuować Niemców i ich lokalnych pomocników z Afganistanu.
Wcześniej, jak pisze dpa, samolot typu A400M przez pięć godzin krążył nad Kabulem z powodu chaosu panującego na płycie lotniska, ale w końcu wylądował gdyż kończyło się paliwo w zbiornikach.
W Kabulu nie udało się wylądować drugiej maszynie transportowej niemieckich sił powietrznych, która została przekierowana na lotnisko w stolicy Uzbekistanu, Taszkencie.
Ucieczka afgańskich władz i poddanie się afgańskiej armii talibom bez większego oporu pokazały, że żadna ilość uzbrojenia, ani dalsza obecność USA niczego by nie zmieniła - oświadczył w poniedziałek prezydent USA Joe Biden. Prezydent przyznał, że był zaskoczony tak szybkim upadkiem władz w Kabulu.
Nie mogłem w dalszym ciągu wysyłać amerykańskich żołnierzy na wojnę domową innego kraju, kiedy sami Afgańczycy nie mogli lub nie chcieli walczyć - powiedział prezydent.
Jak dodał, nigdy nie było dobrego momentu na wyjście wojsk, jednak było to konieczne ze względu na interes USA. Nasi strategiczni rywale, Chiny i Rosja, nie chcieliby nic innego, tylko by Ameryka w nieskończoność pompowała miliardy dolarów i koncentrowała uwagę na niestabilnym Afganistanie - oznajmił Biden.
Nie mogę powtórzyć błędów poprzedników w Afganistanie, nie stać nas na to, mamy interesy gdzie indziej - podkreślił Joe Biden.
Naszą misją w Afganistanie było przeciwdziałanie terroryzmu, nigdy nie było nią budowanie demokracji - stwierdził w specjalnym wystąpieniu prezydent USA Joe Biden.
Liderzy Afganistanu dali za wygraną i uciekli; afgańska armia poddała się, czasem bez walki - dodał.
Chiny i Rosja nie chciałyby nic więcej, niż wydawania przez Stany Zjednoczone miliardów dolarów na wojnę w Afganistanie - zaznaczył.
Brytyjski rząd poinformował w poniedziałek o wysłaniu do Afganistanu kolejnych 200 żołnierzy, którzy będą pomagać w ewakuacji z tego kraju obywateli Wielkiej Brytanii oraz afgańskich współpracowników.
W ten sposób liczba brytyjskich żołnierzy w Afganistanie wzrośnie do 900, większość z nich przybyła pod koniec zeszłego tygodnia. Ministerstwo obrony poinformowało też, że kolejna grupa ma pozostawać w gotowości, gdyby potrzeba było zwiększyć liczbę personelu, a stacja Sky News podała, że kilkuset żołnierzy ma zostać przerzuconych do regionu.
Nie jest jasne, ilu brytyjskich obywateli - których liczbę szacowano na ok. 4000 - oraz byłych współpracowników brytyjskich oddziałów w Afganistanie już udało się ewakuować z tego kraju, ale minister spraw zagranicznych Dominic Raab powiedział, że we wtorek rano do Wielkiej Brytanii przybędzie kolejnych 150 osób, a w najbliższych dniach - 350.
Rozwój wypadków w Afganistanie jest gorzki, dramatyczny i straszny - oświadczyła w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel. Zadeklarowała, że Niemcy chcą ewakuować swych afgańskich współpracowników, ale dała do zrozumienia, że jej kraj nie ma zamiaru przyjąć większej liczby afgańskich uchodźców.
Wojskowy samolot ewakuacyjny, który wyleciał w nocy z Holandii do Afganistanu, nie może wylądować w Kabulu - poinformowało holenderskie ministerstwo obrony. Na transport z Afganistanu do Holandii czekają setki osób.
W orędziu do narodu na temat sytuacji w Afganistanie prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył wieczorem, że należy "chronić się przed znaczącymi przepływami migracyjnymi" z tego kraju.
Afgańczycy mają prawo do życia w szacunku i godności. Los Afganistanu jest w ich rękach, ale my pozostaniemy zmobilizowani u boku Afgańczyków - dodał.
Macron oznajmił, iż chce "solidnej, skoordynowanej i zjednoczonej reakcji" w obliczu przejęcia władzy przez talibów w Afganistanie. Zauważył też, że Francja ma jednego wroga - terroryzm.
Turcja ewakuowała cywilów i swoich obywateli z Afganistanu - poinformowała agencja Reutera. Samolot linii Turkish Airlines zabrał z ogarniętego chaosem międzynarodowego lotniska w Kabulu 324 osoby - podała turecka telewizja państwowa TRT Haber.
Ukraiński samolot ewakuujący ludzi z Afganistanu nie może na razie stamtąd wylecieć i nie wiadomo, kiedy następny samolot będzie mógł wyruszyć do Kabulu, bo zależy to od ustabilizowania się sytuacji - oświadczył szef MSZ w Kijowie Dmytro Kułeba.
Największy problem obecnie polega na tym, że mamy maszynę, która tam się znajduje (w Afganistanie), która nie może wylecieć. Teoretycznie w pewnym momencie będzie mogła wylecieć, ale czy będzie mógł przybyć tam nowy ukraiński samolot - to na razie pytanie bez odpowiedzi i odpowiedź na to pytanie będzie zależeć od stabilizacji sytuacji w Afganistanie - powiedział dziennikarzom Kułeba.
Rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że na lotnisko w Kabulu przyleci dodatkowy tysiąc żołnierzy USA, zwiększając liczebność kontyngentu do 7 tys. Wojskowi zabili dziś na lotnisku dwóch uzbrojonych mężczyzn.
Brytyjski minister obrony Ben Wallace wyraźnie łamiącym się głosem przyznał, że Wielka Brytania prawdopodobnie nie będzie w stanie ewakuować z Kabulu wszystkich swoich afgańskich współpracowników.
Podczas rozmowy z radiem LBC Wallace powiedział, że "naprawdę głęboko żałuje", że nie wszystkich Afgańczyków kwalifikujących się do przyjazdu do Wielkiej Brytanii uda się ewakuować.
Niektórzy ludzie nie wrócą, a my będziemy musieli zrobić wszystko, co w naszej mocy w krajach trzecich, aby zająć się tymi ludźmi - powiedział Wallace, były kapitan Szkockich Gwardzistów.
Zapytany, dlaczego odczuwa tę sytuację "tak osobiście", Wallace zaczął mówić "bo jestem żołnierzem", po czym po chwili przerwy powiedział: "ponieważ jest to smutne i Zachód zrobił to, co zrobił, a my musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wydostać ludzi i wypełnić nasze zobowiązania. 20 lat poświęcenia, więc jest, jak jest".
Podczas dzisiejszego nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Afganistanu sekretarz generalny Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres przekonywał, że nie można opuścić narodu afgańskiego i apelował o przyjmowanie afgańskich uchodźców.
Szef ONZ mówił o chaosie, niepokoju, niepewności i strachu, nękającym ten kraj. Wezwał w trudnej sytuacji wszystkie strony, a zwłaszcza talibów, do zachowania jak największej powściągliwości, aby chronić życie i zapewnić zaspokojenie potrzeb humanitarnych.
Siedem osób nie żyje po tym, gdy na lotnisku w Kabulu wybuchły chaos i panika - poinformował anonimowo amerykański wojskowy, cytowany przez agencję AP. Niektóre z tych osób spadły ze startującego amerykańskiego samolotu.
Wcześniej media przekazywały niepotwierdzone informacje, że trzech mężczyzn, którzy uczepili się podwozia odlatującego samolotu, spadło po jego starcie na domy mieszkalne. W internecie pojawiło się również wideo, na którym widać spadających ludzi.
Prezydent USA Joe Biden wróci dziś z letniej rezydencji w Camp David do Białego Domu, by odnieść się do sytuacji w Afganistanie - podały służby prasowe. Prezydent ma wygłosić przemówienie o godz. 21:45 czasu polskiego.
Opóźnia się misja ewakuacyjna Bundeswehry w stolicy Afganistanu - Kabulu. Dwa wojskowe samoloty transportowe Airbus A400M zostały zatrzymane w poniedziałek, ponieważ nie mogą obecnie wylądować z powodu chaosu na lotnisku w Kabulu - informuje agencja dpa.
Po międzylądowaniu samoloty utknęły w stolicy Azerbejdżanu - Baku, gdzie uzupełniły paliwo.
Jeden z samolotów wystartował stamtąd do Kabulu po południu, aby w przestrzeni powietrznej oczekiwać na ponowne otwarcie lotniska.
Obrona przeciwlotnicza Uzbekistanu zestrzeliła afgański samolot wojskowy podczas próby naruszenia uzbeckiej granicy powietrznej - oświadczył resort obrony w Taszkencie, cytowany przez rosyjską agencję RIA Nowosti.
Przedstawiciel ministerstwa powiedział rosyjskiej agencji, że uzbecka obrona przeciwlotnicza zestrzeliła wojskowy samolot podczas próby nielegalnego naruszenia przez niego granicy powietrznej Uzbekistanu. Do zdarzenia doszło w niedzielę w wilajecie surchondaryjskim na południu kraju, przy granicy z Afganistanem.
Nie poinformowano o liczbie osób na pokładzie ani o tym, czy przeżyły.
Bahrajn będzie inicjatorem rozmów z innymi państwami Zatoki Perskiej na temat sytuacji w Afganistanie - poinformowały rządowe media tego kraju. Królestwo Bahrajnu wyszło z tą inicjatywą w imieniu Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC), której to obecnie przewodniczy.
"Rada ministrów zleciła ministrowi spraw zagranicznych koordynację i konsultację z krajami GCC spraw związanych z sytuacją w Afganistanie w ramach swojej prezydencji" - oświadczyły władze Bahrajnu.
Członkami GCC jest sześć państw - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ta organizacja regionalna została założona w 1981 r.; jej celem jest integracja ekonomiczna, polityczna i wojskowa.
Na lotnisku w Bochtarze na południu Tadżykistanu wylądowały 3 afgańskie samoloty wojskowe - poinformowało MSZ tego kraju, cytowane przez rosyjską agencję RIA Nowosti. Na ich pokładach było ponad 100 żołnierzy.
"Po otrzymaniu sygnału SOS zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami Tadżykistan dał zgodę na lądowanie afgańskich samolotów na lotnisku miasta Bochtar" - przekazał przedstawiciel resortu.
Personel ambasady Finlandii w Kabulu został ewakuowany z Afganistanu do sąsiedniego kraju - poinformował dziennik "Helsingin Sanomat". Według gazety Finowie zostali wywiezieni z kraju na pokładzie amerykańskiego samolotu, a w akcji brała udział fińska armia.
Stale monitorujemy sytuację w Afganistanie; na moje polecenie wkrótce wylatuje pierwszy samolot do Afganistanu, który posłuży do ewakuacji osób wymagających naszej opieki, operacja ta jest przygotowywana od wczoraj - poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Polska nie pozostawia swoich sojuszników i przyjaciół w potrzebie. Stale monitorujemy sytuację w Afganistanie. Na moje polecenie wkrótce wylatuje pierwszy samolot do Afganistanu, który posłuży do ewakuacji osób wymagających naszej opieki. Operacja ta jest przygotowywana od wczoraj" - napisał na Facebooku premier.
"Mam również apel do polityków i osób publicznych, aby nie wykorzystywały dramatycznej sytuacji w Afganistanie do nakręcania społecznych emocji. Naszym priorytetem jest obecnie zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim, którzy są związani z Polską na terenie Afganistanu, część z tych z działań musi z oczywistych powodów pozostać niejawna. Proszę o odpowiedzialność" - napisał.
Minister obrony Holandii Ank Bijleveld-Schouten poinformowała, że z powodu niepewnej sytuacji w Afganistanie jej resort zaplanował kilka lotów wojskowych do Kabulu celem ewakuowania stamtąd ludzi. Dzień wcześniej ministerstwo potwierdzało wysłanie jednej maszyny.
Samoloty mają odebrać personel holenderskiej ambasady, tłumaczy i ich rodziny. "Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić powrót wszystkim, którzy tego potrzebują" - zapewnił premier Mark Rutte.
Do Rzymu przyleciał pierwszy samolot z ewakuowanymi z Kabulu obywatelami Włoch i byłymi afgańskimi współpracownikami. Na pokładzie maszyny sił powietrznych przybyły 74 osoby. Kolejne takie loty planowane są na najbliższe dni.
Wstrzymano ewakuację lotniska w Kabulu, ludzie którzy chcą uciec z Afganistanu blokują płytę lotniska.
Amerykańskie wojsko zamierza usunąć ludzi z terenu portu lotniczego.
Siły USA będą intensywnie zabezpieczały lotnisko w Kabulu, a w poniedziałek i wtorek przybędą dodatkowe jednostki - powiedział Jonathan Finer, zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.
Finer powiedział w rozmowie ze stacją telewizyjną MSNBC, że USA prowadzą rozmowy dyplomatyczne z talibami w Dosze, stolicy Kataru. Przyznał też, że sytuacja w Afganistanie pogarsza się "szybciej niż się spodziewano".
Talibowie porwali jednego z tłumaczy, którzy pracowali dla czeskiego wojska w Afganistanie - poinformowała w poniedziałek agencja CTK, powołując się na organizację Vlczi Maky, która pomaga weteranom i prowadzi akcję ratowania afgańskich tłumaczy.
"Straciliśmy kontakt z jednym z tłumaczy. Według relacji jego brata uzbrojeni mężczyźni włamali się do jego domu, pobili go i uprowadzili" - poinformowała organizacja. "Nie znamy sytuacji jego żony i trójki małych dzieci" - dodała.
Według organizacji w pobliżu lotniska ukrywa się wraz z rodzinami czterech tłumaczy, którzy nie znaleźli się na rządowej liście osób do ewakuacji. "Jedna z rodzin od wczoraj (od niedzieli - PAP) przebywa pod ziemią bez wody i jedzenia" - przekazano.
MSZ jest w kontakcie z Polakami przebywającymi na terytorium Afganistanu i podejmuje działania celem ich pilnej ewakuacji - poinformował na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Według niego, w ostatnich miesiącach wiele osób pracujących na rzecz demokratycznego Afganistanu zostało ewakuowanych przy wsparciu instytucji państwa polskiego.