Papież Franciszek odprawił Mszę Wieczerzy Pańskiej w więzieniu dla nieletnich w Rzymie. W jej trakcie obmył nogi dwunastu młodocianym osadzonym. Wśród nich były dwie dziewczyny - katoliczka i muzułmanka.

Ten, kto jest wyżej musi służyć innym. To jest symbol i znak. Umyć nogi oznacza: jestem, by ci służyć - oświadczył papież w zaledwie trzyminutowej improwizowanej homilii w czasie mszy inaugurującej Triduum Paschalne. Następnie dodał: To wzruszające: Jezus myje nogi swoim uczniom i tłumaczy im: zrozumcie to, co zrobiłem dla was. Wy nazywacie mnie Mistrzem i Panem, bo nim jestem. Jeśli zatem ja, Mistrz i Pan, umyłem wam nogi, wy też musicie umyć je sobie nawzajem.

My nie musimy zawsze myć sobie nóg. Musimy sobie pomagać - przypomniał Franciszek. Wiele razy ktoś jest zły na drugiego. Zapomnij o tym i jeśli ktoś prosi cię o przysługę, zrób to. Jezus naucza nas, by sobie nawzajem pomagać i ja to robię - mówił papież. Dalej zapewnił: Robię to prosto z serca, bo to jest mój obowiązek jako księdza i biskupa. Muszę wam służyć, ale zarazem kocham to, bo tego nauczył mnie Pan. Franciszek apelował do uczestników mszy: "Wy też pomagajcie sobie nawzajem. Pomagając sobie czynimy dobro". 

Symboliczny wymiar miał fartuch, który Franciszek założył w chwili obrzędu obmycia nóg; został uszyty z przędzy pochodzącej z dwóch palestyńskich miast, Betanii i Jerycha. Wykonano go koło Belluno, na północy Włoch, w ośrodku niosącym pomoc trudnej młodzieży.

Więźniowie czytali fragmenty Ewangelii i modlitwy wiernych

Wielkoczwartkowa liturgia była bardzo prosta. Podczas papieskiej mszy śpiewano pieśni przy akompaniamencie gitary. Więźniowie czytali fragmenty Ewangelii i modlitwy wiernych. Pomagali im również wolontariusze. 

W zakładzie karnym Casal del Marmo na peryferiach Wiecznego Miasta jest osadzonych 49 więźniów - 38 z nich to imigranci, także muzułmanie. Najmłodsi osadzeni mają 14 lat.

Włoska prasa: To akt odwagi papieża

Dwa tygodnie po swym wyborze nowy biskup Rzymu powtórzył gest pokory, który charakteryzował jego posługę jako arcybiskupa Buenos Aires, gdzie odwiedzał więzienia, szpitale, przytułki.

W komentarzach włoskie media kładą nacisk na odwagę nowego papieża, który postanowił odprawić mszę w miejscu, gdzie - jak się podkreśla - nikt go nie zna, a większość młodych więźniów to wyznawcy islamu oraz niewierzący. 

(mal)