Siły powietrzne USA zniszczyły w Iraku konwój dżihadystów Państwa Islamskiego (IS), który był złożony z dziesięciu uzbrojonych pojazdów - poinformował rzecznik amerykańskiej armii płk. Patrick Ryder. Agencja AFP podaje, że amerykańskie samoloty ostrzelały też miejsce, gdzie zebrali się przywódcy IS.
Do tej pory ani rzecznicy sił zbrojnych USA ani źródła irackie nie potwierdziły, czy w zebraniu tym uczestniczył główny przywódca organizacji Abu Bakr al-Bagdadi.
Ryder powiedział, że armia miała powody, by sądzić, że przejazd konwoju miał związek z zebraniem przywódców Państwa Islamskiego - podaje Reuters.
Ani władze irackie, ani służby prasowe Pentagonu nie potwierdziły też jak dotąd doniesień irackich mediów, według których al-Bagdadi został ranny lub zginął.
Al-Bagdadi nie tylko przewodzi dżihadystom, ale ogłosił się też kalifem Państwa Islamskiego
Nie wiadomo też jeszcze, czy ofiarą ostrzału padli inni ważni przywódcy zbrojnej organizacji.
(abs)