Michał Kłusak zajął 42. miejsce w zjeździe w narciarstwie alpejskim w igrzyskach w Pjongczangu. Wygrał Norweg Aksel Lund Svindal, do którego Polak stracił 5,17. Srebrny medal zdobył Norweg Kjetil Jansrud, a brązowy Szwajcar Beat Feuz. Zawody ukończyło 53 alpejczyków z 55, których wystartowali.
Zjazd jest uważany za najbardziej prestiżową konkurencję narciarstwa alpejskiego. W igrzyskach często dochodziło do niespodzianek, tym razem jednak wygrał jeden z faworytów. Svindal był szybszy o 0,12 od Jansruda i o 0,18 od Feuza.
35-letni Svindal zdobył swój czwarty medal olimpijski, w tym drugi złoty, ale pierwszy w zjeździe. Poprzednie trzy wywalczył przed ośmioma laty w Vancouver - złoty w supergigancie, srebrny w zjeździe i brązowy w slalomie gigancie. Jest pięciokrotnym mistrzem świata, dwukrotnie triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wygrał 35 pucharowych zawodów - pierwsze w 2005 roku.
Dwa lata temu Svindal wypadł z trasy słynnego zjazdu w Kitzbuehel i zerwał więzadła w kolanie oraz uszkodził łękotkę. Po wielomiesięcznej rehabilitacji powrócił do rywalizacji i w tym sezonie odniósł już trzy pucharowe zwycięstwa.
Norweski weteran zwycięstwo zapewnił sobie w dolnym odcinku trasy, który przejechał bezbłędnie. Na górze lepsze międzyczasy uzyskiwał Jansrud, ale ostatecznie minimalnie przegrał. Na mecie nie krył zawodu, chociaż ten sezon ma dosyć nieregularny.
Przed czterema laty w Soczi to Jansrud był lepszy i zdobył brązowy medal, a Svindal był czwarty. Mimo miejsca na podium na nieco rozczarowanego wyglądał też aktualny mistrz świata i lider Pucharu Świata w tej konkurencji Feuz.
Svindal został pierwszym norweskim mistrzem olimpijskim w zjeździe. Kłusak stracił do niego 5,17.
Początkowo zjazd mężczyzn miał być rozegrany w niedzielę, ale z powodu zbyt silnego wiatru w Jeongseon Alpine Centre został przełożony na czwartek.
(ph)