„Żona musi mieć natychmiast operację kręgosłupa” – poinformował mąż Karoliny Riemen-Żerebeckiej, która przygotowywała się w austriackim Schladming do startu w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.
Karolina na treningu doznała kontuzji pleców. W trybie natychmiastowym musi mieć operację w szpitalu św. Rafała w Krakowie - przekazał Tomasz Żerebecki.
W marcu zeszłego roku 29-letnia zawodniczka AZS AWF Katowice uległa poważnemu wypadkowi przed mistrzostwami świata w narciarstwie dowolnym w Sierra Nevada. Była w stanie śpiączki. Kilka dni temu w rozmowie z PAP powiedziała: Zdaję sobie sprawę, że z takiego wypadku, jakiemu uległam w Hiszpanii, ludzie nie wychodzą. A ja wyszłam. Rehabilitacja przebiegała w ekspresowym tempie, kilkakrotnie szybszym aniżeli u normalnych osób. Postępy były wprost niebywałe, a silne wsparcie dostawałam od wielu osób. Nie spodziewałam się tego. Jak uruchomiłam telefon i odczytałam wszystkie życzenia, serdeczne słowa, komentarze, to od razu podbudowałam się psychicznie.
Miała ogromną nadzieję, że rok 2018 będzie dla niej znacznie lepszy, aniżeli miniony, który - jak oceniła - był najgorszy w jej życiu.
I to nie tylko z powodu wypadku. Miałam tysiąc innych losowych problemów. Nic po mojej i męża myśli się nie układało - wspomniała, podkreślając, że chce cieszyć się życiem i robić to, co najbardziej kocha. Szykowała się do udziału w swoich trzecich igrzyskach olimpijskich (wcześniej startowała w Vancouver 2010 i Soczi 2014).
Niestety, los Karolinie nie sprzyja - dodał Tomasz Żerebecki.
(j.)