"Siedzenie w domu online to nie jest żadne rozwiązanie. W domu, który być może jest zalany i nie nadaje się do życia" - mówiła dolnośląska kurator Ewa Skrzywanek, która była gościem Radia RMF24. Jak powiedziała, już w najbliższych dniach część uczniów wyjedzie na zieloną szkołę nad morze. Z niektórymi z nich wciąż nie udało się skontaktować.
Kurator poinformowała, że w regionie wciąż nie działają 222 szkoły i przedszkola. Na dzisiaj duża część szkół wraca w tych miejscach, które są zalane, na przykład w Jeleniej Górze. Natomiast w Kłodzku nadal 68 placówek edukacyjnych nie funkcjonuje. Czekają do poniedziałku. Burmistrz musi uporządkować dojście do szkół. Część szkół przeszła na zdalne nauczanie w małych miejscowościach - mówiła dolnośląska kurator oświaty.
Jak dodała, także w Głogowie i okolicach zamykane są szkoły. Tam idzie fala. Zaniepokojone szkoły odwołały zajęcia także na poniedziałek-wtorek. Myślę, że w poniedziałek i wtorek będzie już więcej szkół, które wrócą do normalnego funkcjonowania - powiedziała Ewa Skrzywanek.
Kurator podkreśliła, że sytuacja jest dynamiczna i trudno precyzyjnie przekazać, ilu uczniów nie ma normalnej nauki w szkołach. Pewnie kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi przebywa w domu - powiedziała.
Najbardziej martwimy się o te miejscowości najmocniej zalane, gdzie nie ma kontaktu ani z rodzicami, ani dziećmi. Na przykład w Lądku-Zdroju jest utrudniony w ogóle kontakt z kimkolwiek, bo te dzieci pochodzą przecież z małych miejscowości, do których nie ma nawet dojścia, z wsi, które są pod Lądkiem - podkreślała Skrzywanek.
Niektórzy uczniowie i ich rodziny z Lądka-Zdroju i innych miejscowości są w lepszej sytuacji. Dzieci będą mogły spędzić najbliższy czas z dala od zalanych domów.
Tam, gdzie udało się skontaktować z rodzicami, te dzieci jak najszybciej wyjeżdżają na zieloną szkołę do Jastrzębiej Góry. Podobnie dzieje się z uczniami z zalanej szkoły z Kamieńca Ząbkowickiego. Jutro wyjeżdżają do Grudziądza. Szkoły z Kłodzka będą wyjeżdżały do Sopotu w poniedziałek - mówiła kurator.
Zaapelowała też do sołtysów, wójtów i burmistrzów, żeby zgłaszali do sztabów kryzysowych, czy bezpośrednio do kuratorium oświaty, informacje, jak można pomóc szkołom i uczniom.
Mamy zapewnionych 1066 miejsc pobytu w całej Polsce możliwych do wykorzystania przez dzieci, które zostały najbardziej pokrzywdzone - powiedziała Skrzywanek.
Piotr Salak pytał dolnośląską kurator o starszych uczniów - ósmoklasistów, czy maturzystów - przed którymi w tym roku szkolnym ważne egzaminy.
Myślę, że nie mamy problemów ze szkołami ponadpodstawowymi. Natomiast problem jest oczywiście z ósmoklasistami z tych miejsc jak Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, czy Żelazno. Te dzieci będą musiały mieć zagwarantowaną naukę - powiedziała Ewa Skrzywanek.
Podkreśliła, że trzeba dokładnie przemyśleć, jak zorganizować edukację dla tej młodzieży.
Siedzenie w domu online to też nie jest żadne rozwiązanie. W domu, który być może jest zalany i nie nadaje się do życia - mówiła.
Naprawdę przed nami wszystkimi stoi bardzo wiele wyzwań, ale pierwsze, co na razie robimy, to sprzątamy i liczymy. Myślę, że w przyszłym tygodniu będziemy już dokładnie wiedzieli, w jaki sposób tej młodzieży i rodzicom pomóc - podsumowała Skrzywanek.