Norweski kierowca Mads Oestberg odnotował duże straty podczas trwającego Rajdu Wielkiej Brytanii. Powodem była nagła niedyspozycja pilota Oli Floene. Został on ukąszony przez węża.

Do zdarzenia doszło, gdy Oestberg zatrzymał auto z powodu awarii półosi. Floene poszedł do sterty kamieni, aby przynieść jeden do podłożenia pod przednie koło.

Nagle w wilgotnym stosie kamieni coś się poruszyło i poczułem ukłucie w rękę. Myślałem, że to jakiś owad lub pająk, lecz później podczas jazdy zaczęły mi najpierw drętwieć palce, a później już całe ramie i zacząłem mieć kłopoty z koncentracją i widzieć podwójnie - powiedział Floene na antenie kanału telewizji TV2.

Lekarze stwierdzili ukąszenie przez jedyny w Walii gatunek jadowitej żmii.

To dla mnie kompletnie absurdalna sytuacja. Startowałem w różnych częściach świata i najróżniejszych klimatach, lecz Walia jest ostatnim krajem, w którym mógłbym się spodziewać ataku węża. Przez cały rajd mieliśmy kłopoty techniczne i widać, że jak coś źle idzie to wali się na całej linii - powiedział Oestberg.

Rajd Wielkiej Brytanii wygrał Francuz Sebastien Ogier, który już ma zapewniony czwarty z rzędu tytuł mistrza świata.

(mpw)