Sztab polskiej kadry piłkarskiej nie podjął jeszcze decyzji, czy leczący uraz barku Kamil Glik poleci do Moskwy na wtorkowy mecz mistrzostw świata z Senegalem. "Są postępy, ale nie ma przełomu" - poinformował na konferencji prasowej szef banku informacji reprezentacji Polski Hubert Małowiejski.
Glik nabawił się urazu barku w ostatnich dniach zgrupowania polskiej kadry w Arłamowie, w czasie treningu. Jego wyjazd do Rosji długo stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie, po specjalistycznych badaniach i konsultacjach przeprowadzonych we francuskiej Nicei, w przeddzień wylotu kadry do Soczi ogłoszono, że obrońca na mundial pojedzie.
Lekarz kadry Jacek Jaroszewski zastrzegał wówczas, że zawodnik ma być do dyspozycji sztabu dopiero w trzecim meczu grupowym: przeciwko Japonii.
Na piątkowej konferencji prasowej najnowszych informacji nt. stanu zdrowia Glika udzielił szef banku informacji polskiej kadry Hubert Małowiejski.
Nie zapadła jeszcze decyzja, czy Kamil z nami poleci (do Moskwy). Dalej pracuje, żeby wrócić do pełnej sprawności. Są postępy, ale nie ma przełomu - podał.
Zapowiedział, że defensor weźmie udział w piątkowym treningu z formacją obronną.
Z kolei Rafał Kurzawa wyjdzie na trening i będzie robił to, co pozostali - dodał Małowiejski.
Pomocnik Górnika Zabrze doznał urazu stawu skokowego w przeddzień meczu towarzyskiego z Litwą (4:0). Z tego powodu w pierwszych dniach pobytu w Soczi nie trenował z zespołem.
Swój pierwszy mecz rosyjskich mistrzostw świata - z Senegalem - biało-czerwoni rozegrają 19 czerwca w Moskwie. Pięć dni później w Kazaniu zmierzą się z Kolumbią, a 28 czerwca zagrają w Wołgogradzie z Japonią.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Lewandowski & Spółka, czyli wszystko, co trzeba wiedzieć o wybrańcach Nawałki >>>>
Mundial 2018: Sprawdź terminarz meczów! >>>>
Skandal podczas ceremonii otwarcia mundialu! W roli głównej: Robbie Williams [WIDEO] >>>>
(e)