23 drużyny są już pewne występy na piłkarskich Mistrzostwach Świata. W nocy rzutem na taśmę awans wywalczyły Kolumbia, Argentyna oraz Panama. Wolne zostały jeszcze trzy miejsca w Afryce. Sześciu pozostałych finalistów wyłonią baraże - dwa międzykontynentalne i cztery w Europie.

Znamy już skład dwóch interkontynentalnych baraży. Peru powalczy o mundial z Nową Zelandią, a Australia z Hondurasem. Pary trzeba przyznać egzotyczne, a co ważniejsze trudno tak naprawdę wskazać tu faworytów.

Znalezienie się Peru w barażach to niespodzianka. Ta drużyna po raz ostatni grała na mundialu w 1982 roku. Mamy tu zresztą "polski wątek", bo w swoim ostatnim występie na mistrzostwach drużyna Peru przegrała 1:5 z Polską. Nowa Zelandia z kolei może wywalczyć trzeci w historii wyjazd na najważniejszy światowy turniej. Ostatnio oglądaliśmy ich w 2010 roku. Wtedy, co ciekawe, nie przegrali w grupie ani jednego spotkania. Zanotowali 3 remisy.

W drugim barażu interkontynentalnym też trudno mówić o faworycie. Australia we wczorajszym azjatyckim barażu z Syrią długo się męczyła i tylko błysk 37-letniego napastnika Tima Cahilla uratował sytuację. Australia to obecnie słabsza drużyna niż kilka lat temu, ale ostatnio regularnie meldowała się na mundialach. Honduras wrócił na salony w 2010 roku. Zagrał też w 2014. I tu też mamy wątek związany z Polską. W reprezentacji Hondurasu ciągle gra Oscar Boniek Garcia. Co prawda w ostatnich dwóch spotkaniach go zabrakło, ale w eliminacjach występował i być może doświadczony piłkarz pojedzie na swój trzeci mundial. Jeśli tak, to w końcu będzie miał okazję do spotkania ze Zbigniewem Bońkiem.

W Europie zestaw czterech barażowych par poznamy 17 października. Na podstawie najnowszego rankingu FIFA (zostanie ogłoszony dzień wcześniej) cztery zespoły z baraży zostaną rozstawione. Najprawdopodobniej będą to: Szwajcaria, Włochy, Chorwacja i Dania. Wśród drużyn nierozstawionych znajdą się: Szwecja, Irlandia Północna, Irlandia i Grecja. Pary barażowe mogą być więc naprawdę interesujące.

W Afryce do wzięcia pozostały trzy miejsca. Pewne awansu są reprezentacje Egiptu i Nigerii. Matematyczne szanse na awans ma ciągle aż osiem drużyn.


(mpw)