Paweł Wąsek został mistrzem Polski w skokach narciarskich. Lider naszej kadry był bezapelacyjnie najlepszy podczas zawodów na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Podium uzupełnili Kamil Stoch i Jakub Wolny.
Wąsek (WSS Wisła), który sięgnął po tytuł po raz pierwszy, na Wielkiej Krokwi uzyskał 145 i 134,5 m, co dało mu łączną notę 279,9 pkt. Drugi był Kamil Stoch (S Eve-nement Zakopane) - 263,5 pkt (127,5 i 131 m), a trzeci Jakub Wolny (LKS Klimczok Bystra) - 251,1 (136,5 i 119,5).
Były dwa razy brązowe medale w zimie i srebrny w lecie, więc kolekcja krążków MP jest już pełna. Finalnie konkurs bardzo udany, chociaż warunki były ciężkie - wiatr mieszał, więc tym bardziej się cieszę z tego tytułu. Oczywiście, są pewne błędy do poprawki, więc przed Pucharem Świata jeszcze będzie trochę pracy, ale skoro wyniki są, to tak do końca nie ma co narzekać - podsumował swój start Wąsek.
Tytułu bronił Stoch. Cieszę się, że wróciłem do rywalizacji, bo trening treningiem, ale nie można go - nawet w najlepszym wydaniu - porównać z rywalizacją. Moje skoki były powtarzalne, więc uważam, że ten dzień mogę spokojnie zaliczyć na plus i zejść ze skoczni z uśmiechem - podkreślił pochodzący z Zębu trzykrotny mistrz olimpijski.
Tuż za podium uplasowali się inni kadrowicze - Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła, a Dawid Kubacki był siódmy, za skaczącym gościnnie Kazachem Ilją Miziernychem.
Były przyzwoite, ale najbardziej ucieszył mnie ten treningowy na 138 metrów. W samych zawodach, niestety, trafiłem na gorsze warunki, chociaż też nie mogę wszystkiego zwalić na wiatr, bo np. pierwszy skok spóźniłem. Ogólnie jednak jestem zadowolony - ocenił swój występ Kubacki.
Mistrzostwa Polski były dla podopiecznych trenera kadry Thomasa Thurnbichlera oraz Stocha - ćwiczącego pod okiem Michala Dolezala i Łukasza Kruczka - ostatnim sprawdzianem formy przed zawodami PŚ w Zakopanem. W stolicy polskich Tatr 18 stycznia rozegrany zostanie konkurs drużynowy, dzień później odbędzie się rywalizacja indywidualna, do której kwalifikacje zaplanowano na 17 stycznia.
Wśród kobiet triumfowała Anna Twardosz (AZS AWF Katowice) - 176,4 pkt (110 i 122 m). Srebrny zdobyła prowadząca po 1. serii Pola Bełtowska (AZS Zakopane) - 175,3 pkt (114,5 i 120,5), a brązowy wywalczyła Nicole Konderla (AZS AWF Katowice) - 135,8 (94,5 i 118,5).
Było to... jedyne Polki, które wzięły udział w konkursie. Stawkę uzupełniły dwie Słowaczki i dwie Ukrainki.
Na obiekcie im. Stanisława Marusarza zaprezentowało się w sumie 69 zawodniczek i zawodników, w tym również z Kazachstanu, Słowacji i Ukrainy. Zabrakło na starcie Klemensa Joniaka, Macieja Kota, Kacpra Juroszka i Tymoteusza Amilkiewicza, którzy zostali desygnowani do startu w Pucharze Kontynentalnym w niemieckim Klingenthal.
Podczas konkursów temperatura wahała się w okolicy minus 7 stopni i przelotnie sypał śnieg. Pojawiały się także podmuchy mocno "kręcącego się" wiatru, którego średnia prędkość sięgała momentami 3-4 m/s. Zawody oglądało ok. 900 kibiców.