Decyzją Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) kibice oglądający w Rosji mecze mistrzostw świata (14 czerwca - 15 lipca) będą mogli zobaczyć na stadionowych ekranach powtórki sytuacji, w których interweniuje dodatkowy sędzia mający dostęp do systemu VAR. To odpowiedź FIFA na głosy krytyki względem systemu powtórek wideo. Kibice niecierpliwią się, gdy gra jest wstrzymywana, często nie wiedzą, co jest powodem przerwy. Nie dla wszystkich jest też zawsze jasne, jaka jest ostateczna decyzja sędziego.
Publiczność na stadionie ma być informowana, że nastąpi analiza wideo. Po tym, jak arbiter podejmie ostateczną decyzję, ma być ona ogłoszona i wyjaśniona, a na ekranach będzie można zobaczyć powtórki spornych sytuacji.
W marcu Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB), sprawująca pieczę nad przepisami futbolu, włączyła do nich VAR, a niedługo po tym FIFA postanowiła, że technologia będzie obowiązywać już na tegorocznym mundialu.
Wiemy, że komunikacja wewnątrz stadionu i poza nim jest ważna. Wyciągamy wnioski z doświadczeń w różnych ligach - zapewnił dyrektor technologii IFAB Sebastian Runge.
Obecny podczas meczu przedstawiciel FIFA ma powiadomić operatora wideo obsługującego stadionowe ekrany, a także transmitujące spotkanie stacje telewizyjne, że rozpoczęła się komunikacja między sędzią głównym a arbitrem VAR. Jeśli sytuacja będzie w ten sposób analizowana, ostateczna decyzja zostanie ogłoszona na ekranach, wraz z uzasadnieniem, a następnie odtworzone zostaną powtórki.
Nie pokażemy żadnych powtórek w czasie, gdy sędzia dokonuje analizy, dopiero później. Nie chcemy, żeby publiczność wpływała na arbitra swoimi reakcjami - zaznaczył Runge.
Dostęp do wideo podczas meczów, choć przez wielu wyczekiwany i uważany za niezbędny we współczesnym futbolu, często doprowadza do zamieszania i zdenerwowania wśród piłkarzy, trenerów i kibiców. Być może najbardziej absurdalne zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowym meczu niemieckiej ekstraklasy, kiedy sędzia zdecydował po analizie o przyznaniu FSV Mainz rzutu karnego po tym, jak zawodnicy Freiburga zeszli już do szatni na przerwę. Zostali przywołani z powrotem, a argentyński piłkarz gospodarzy Pablo De Blasis wykorzystał "jedenastkę".
Celem VAR jest uniknięcie oczywistych błędów popełnianych przez sędziów na boisku, choć wciąż będą zdarzać się sytuacje, których nie będzie dało się rozstrzygnąć - przyznał szef Komisji Sędziów FIFA Pierluigi Collina.
System VAR może być użyty tylko w określonych sytuacjach: przy bramkach, rzutach karnych, czerwonych kartkach oraz jeśli ukarany zostanie niewłaściwy zawodnik.
(ph)