Zdaniem zdecydowanej większości obserwatorów, Szymon Marciniak spisał się rewelacyjnie podczas meczu finałowego mistrzostw świata w Katarze. Polski sędzia prowadził spotkanie pewnie, panował nad wydarzeniami boiskowymi. Innego zdania są jednak dziennikarze francuskiego "L’Équipe", którzy przyznali prawie 42-letniemu arbitrowi z Płocka absurdalnie niską notę.
Na murawie działo się wiele, a nad wszystkim panował arbiter główny spotkania Szymon Marciniak. Prawie 42-letniemu sędziemu z Płocka pomagali tego dnia na liniach Tomasz Listkiewicz, syn byłego znanego arbitra i prezesa PZPN Michała Listkiewicza, oraz Paweł Sokolnicki. Za VAR odpowiedzialny był Tomasz Kwiatkowski.
W zgodnej opinii wielu komentatorów, Marciniak spotkanie poprowadził perfekcyjnie. Nie popełnił żadnego błędu i panował nad wydarzeniami boiskowymi. Laurkę polskiemu arbitrowi wystawił m.in. były sędzia Howard Webb, który w prywatnej wiadomości napisał dziennikarzowi Piotrowi Koźmińskiemu, że "to był najlepszy sędziowski występ w historii mistrzostw świata".
Jak się okazało, nie wszyscy dobrze ocenili pracę polskiego arbitra. Największe zastrzeżenia mieli rzecz jasna przegrani, czyli Francuzi. Już w trakcie spotkania był obrońca "Trójkolorowych" Patrice Evra napisał na Twitterze, że "nie obawiał się Argentyny, tylko sędziego".