W przyszłym roku światową gospodarkę czeka"prawdziwa burza" - twierdzi amerykański ekonomista Nouriel Roubini. Ekspert przewidział krach finansowy w 2008 roku co zyskało mu przydomek "Doktora Zagłady".
Roubini wylicza pięć czynników, które ponownie mogą zatrząść globalną gospodarką: pogłębienie się kryzysu zadłużenia w Europie, podwyżki podatków i cięcia wydatków w Stanach Zjednoczonych, które mogą zepchnąć największą gospodarkę świata w recesję, "twarde lądowanie" gospodarki Chin, dalsze spowolnienie gospodarek wschodzących i konfrontacja militarna z Iranem.Zdaniem ekonomisty w przyszłym roku na amerykańskim rynku papierów wartościowych nastąpi "ostra korekta", a Rezerwa Federalna nie będzie w stanie jej zapobiec.
Roubini nie wyklucza, że rok 2013 będzie gorszy niż 2008. Jego zdaniem w przyszłym roku rządy największych gospodarek świata będą miały o wiele mniejsze pole do manewru niż w 2008 roku. Zdaniem eksperta zestaw narzędzi antykryzysowych w większości wyczerpał się. Zmniejsza to możliwość przetrzymania nowego szoku finansowego.
Wczoraj fiński rząd doszedł do porozumienia z rządem Hiszpanii w sprawie gwarancji, jakich udzieli Madryt w zamian za udział Finlandii w europejskim planie ratowania hiszpańskich banków.
"Na mocy porozumienia (...) hiszpański fundusz gwarancji depozytów daje Finlandii gwarancje, które ograniczą ryzyko dla fińskich podatników" - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej fińskiego ministerstwa finansów.
Porozumienie zostało wynegocjowane na takich samych zasadach jak to zawarte w październiku ubiegłego roku z Grecją. Gwarancje pokrywają 40 proc. udziału Finlandii w europejskim planie ratowania hiszpańskich banków, czyli opiewają na 769,92 mln euro - podano w komunikacie.
Według informacji podanych przez fińską telewizję publiczną YLE całkowity udział Finlandii w planie ratunkowym wzrósł do 1,9 mld euro. "Gwarancje będą przekazywane w gotówce na konto gwarancyjne Finlandii stopniowo w miarę, jak pożyczki będą udzielane Hiszpanii" - twierdzi fińskie ministerstwo finansów.
Na początku lipca fińska minister finansów Jutta Urpilainen powiedziała, że jej kraj odmawia spłaty długów innych państw strefy euro i sprzeciwia się wprowadzeniu wspólnej odpowiedzialności za długi. Odpowiedzialność zbiorowa (...) i ryzyko innych państw nie jest tym, na co chcemy się przygotować - podkreśliła pani minister. W zeszłym tygodniu ministrowie finansów strefy euro porozumieli się co do warunków pomocy dla Hiszpanii.
Pierwsza transza w wysokości 30 mld euro ma zostać wypłacona do końca lipca. Dalsze wypłaty mają jednak nastąpić po pełnym zbadaniu kondycji hiszpańskich banków; wtedy ma być też znana ostateczna wielkość pomocy. Partnerzy ze strefy euro zadeklarowali do 100 mld euro wsparcia na dokapitalizowanie banków.