Cypryjskie banki znów otwarte. Na transakcje finansowe nałożono liczne restrykcje, ale - jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Berenda - nie dotyczą one polskiej ambasady w Nikozji.
Banki na Cyprze wznowiły działalność po 12-dniowej przerwie. W oczekiwaniu na ten moment w centrum Nikozji przed placówkami dwóch największych banków komercyjnych - Bank of Cyprus i Laiki Bank, które są jednocześnie w najtrudniejszej sytuacji - ustawiały się długie kolejki.
W "ogonku" przed Bank of Cyprus stanął 52-letni grecki biznesmen, który w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że przyleciał z Grecji, by "pobrać tyle pieniędzy, ile się da", aby opłacić rachunki i pracowników.
Banki mają dziś pracować przez sześć godzin.
Po zapowiedzi obłożenia części depozytów jednorazowym podatkiem (co ostatecznie nie doszło do skutku) na Cyprze obawiano się odpływu kapitału za granicę, więc na transakcje finansowe nałożone zostały liczne restrykcje. Górny limit wypłaty gotówki ustalono na 300 euro dziennie na osobę. Z kolei wyjeżdżający za granicę mogą zabrać ze sobą najwyżej tysiąc euro w gotówce lub równoważną kwotę w obcej walucie.
Te obostrzenia nie dotyczą polskiej ambasady w Nikozji. Nasi dyplomaci na Cyprze mogą więc swobodnie podejmować z banków pieniądze leżące na kontach placówki. Dotyczy to zarówno konta instytucjonalnego ambasady, jak i kont prywatnych posiadaczy paszportów dyplomatycznych, czyli polskich dyplomatów pracujących na Cyprze - powiedział naszemu reporterowi ambasador Paweł Dobrowolski.
Po proteście naszej ambasady cypryjski minister finansów wydał także rozporządzenie, które umożliwia nam dowolny wywóz pieniędzy poza wyspę.
Mimo otwarcia banków zamknięta pozostaje cypryjska giełda papierów wartościowych, która nie pracowała od połowy marca. Parkiet będzie nieczynny również w dniach 29 marca - 1 kwietnia, ponieważ w czasie Wielkiejnocy w Unii Europejskiej nie będzie działać transeuropejski system rozliczania płatności w euro TARGET2.