38-letnia Karolina R. usłyszała trzy zarzuty ws. przewozu busem 42 obcokrajowców - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski. Kobieta miała otrzymać od zleceniodawców 500 euro.

W niedzielę po południu policja zatrzymała na trasie S10 w Lubiczu Dolnym koło Torunia samochód dostawczy. W części ładunkowej podróżowało 42 obcokrajowców - 31 mężczyzn, sześć kobiet i pięcioro dzieci. Autem kierowała 38-letnia Polka.

Kobieta mieszka w Łodzi. We wtorek złożyła zeznania w prokuraturze i usłyszała trzy zarzuty. 38-latka jest podejrzana o umożliwienia lub ułatwienie innym osobom pobytu na terytorium RP, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Dodatkowo przedstawiono jej zarzut organizowania innym osobom przekraczania wbrew przepisom granicy RP. Odpowie także za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Grozi jej do 8 lat więzienia.

500 euro za zlecenie

Kobieta przyznała się do winy. Podjechała do Michałowa i tam doszło do części bagażowej weszło 42 cudzoziemców. Miała ich przewieźć z Michałowa do Szczecina. Otrzymała za to od zleceniodawców 500 euro. Zarzut związany ze sprowadzeniem niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób jest związany z tym, że przez wiele godzin przewoziła ponad 40 osób bez dostępu do toalety, żywności, powietrza. To według nas wyczerpuje znamiona czynu z artykułu 165 par. 5 - powiedział w rozmowie z PAP prokurator Kukawski.

Kobieta wskazała na dwóch mężczyzn, którzy zlecili transport cudzoziemców. Do sądu zostanie złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie 38-latki na okres trzech miesięcy.

Wszyscy obcokrajowcy zostali przekazani Straży Granicznej.

Usłyszeli oni zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy. Dalsze czynności administracyjne będzie wykonywała SG - powiedziała rzeczniczka toruńskiej policji Wioletta Dąbrowska.

Pięć osób zostało przebadanych w toruńskich szpitalach. Obecnie opieki medycznej nadal wymaga jedna osoba.