W nowy tydzień weszliśmy z największym od początku pandemii koronawirusa obciążeniem służby zdrowia. W szpitalach w całym kraju zajętych jest w tej chwili ponad 24 600 z blisko 33 200 łóżek covidowych. Oznacza to, że w ciągu zaledwie doby przybyło nam ponad tysiąc pacjentów z Covid-19.
W polskich szpitalach zajętych jest obecnie 74 procent wszystkich dostępnych łóżek covidowych. Miejsca zapełniają się błyskawicznie.
Zaledwie wczoraj zajętych było w całym kraju o 1 054 łóżka mniej, tydzień temu: aż o niemal 4 400 łóżek.
Równocześnie wykorzystywanych jest 75 procent wszystkich respiratorów dla pacjentów zakażonych koronawirusem.
Dramatyczna jest sytuacja w Małopolsce: w wielu placówkach w regionie zaczyna brakować miejsc.
Najgorzej wygląda sytuacja na północy województwa, kończą się miejsca covidowe w szpitalach w Chrzanowie i Oświęcimiu.
W placówkach w Krakowie - nie licząc tych tymczasowych - ponownie zabrakło miejsc respiratorowych.
W niektórych szpitalach tych najlżej chorych pacjentów trzeba kłaść na łóżkach dostawionych na korytarzach.
Jak powiedział nam Marcin Mikos ze szpitala im. Józefa Dietla w Krakowie, niedziela i noc były dla placówki bardzo trudne: co chwilę dowożeni byli tam kolejni pacjenci - mimo że szpital zaznaczał, że wolnych miejsc już nie ma.
"Zabrakło nam łóżek covidowych, musieliśmy reorganizować pracę szpitala i przygotować dodatkowe łóżka. Mimo informacji, że tych łóżek w szpitalu nie ma, i tak przyjeżdżały zespoły ratownictwa medycznego, które po prostu nie miały gdzie pacjentów ulokować" - relacjonował Marcin Mikos.
Na Podkarpaciu hospitalizowanych jest w tej chwili blisko 1 800 pacjentów z Covid-19.
"Szczególnie trudna sytuacja dotyczy szpitala w Sanoku: tam mamy praktycznie całkowite wypełnienie. Również trudna jest sytuacja w szpitalu w Jarosławiu, gdzie na ten moment też nie przyjmujemy nowych pacjentów" - powiedziała RMF FM wojewoda podkarpacka Ewa Leniart.
W szpitalu tymczasowym w Rzeszowie wolnych było o poranku zaledwie 19 łóżek covidowych - ale, jak usłyszeliśmy, sytuacja jest bardzo dynamiczna.
Na Mazowszu dostępnych jest niespełna 900 z prawie 5 tysięcy miejsc dla chorych na Covid-19 i tylko 74 z 450 respiratorów.
W ośmiu szpitalach tymczasowych w regionie przebywa w sumie 640 pacjentów, najwięcej - prawie 300 - w Szpitalu Narodowym.
W placówkach na Dolnym Śląsku zajęte jest w tej chwili ponad trzy czwarte łóżek covidowych.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Koszarowej we Wrocławiu ma 230 pacjentów z Covid-19 - wolnych jest zaledwie... 7 miejsc. Na intensywnej terapii zajęte są wszystkie z 13 stanowisk.
W szpitalu w Bolesławcu z respiratorów korzysta 22 chorych - zostały 3 wolne urządzenia. Dostępnych jest 19 ze 140 łóżek.
W sumie - jak podaje urząd wojewódzki - na całym Dolnym Śląsku wolnych jest obecnie 590 łóżek covidowych. Niemal co 10. pacjent w regionie jest pod respiratorem.
W Śląskiem w szpitalach dla zakażonych koronawirusem wolne są w tej chwili 43 respiratory - dla porównania: w sobotę było ich 58, a na początku marca ponad 70.
W szpitalu wojewódzkim w Bielsku-Białej, gdzie dla zakażonych przewidziano 13 urządzeń wspomagających oddychanie, od pewnego czasu wszystkie te urządzenia są zajęte.
W całym województwie śląskim dla chorych na Covid-19 przeznaczono blisko 3,5 tysiąca łóżek - zajętych jest obecnie ponad 2 600 z nich. A jeszcze niespełna dwa tygodnie temu liczba tych zajętych miejsc nie przekraczała 1 900.
Na Pomorzu pacjenci zajmują już 76 procent wszystkich łóżek covidowych: ponad 1 400 spośród blisko 1 900. Na 158 respiratorów wolnych jest 31.
Zapełniony jest szpital tymczasowy w Gdańsku, powiększony pod koniec ubiegłego tygodnia, a w tamtejszym szpitalu zakaźnym zajęta jest większość miejsc. W placówkach w Wejherowie czy Gdyni zostały ostatnie covidowe łóżka.
Na Podlasiu pierwszy raz od wielu tygodni hospitalizowanych jest ponad 800 pacjentów z Covid-19, a szpitale mogą przyjąć jeszcze pół tysiąca chorych.
Władze województwa już jednak reagują: pod koniec tygodnia uruchomiony zostanie drugi szpital tymczasowy - w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Będzie mógł przyjąć 80 chorych.
Równocześnie w całym regionie zajętych jest 65 procent respiratorów: wolnych jest niewiele ponad 40 takich urządzeń.
O bardzo dużym obciążeniu systemu szpitalnictwa mówił dzisiaj na konferencji prasowej w szpitalu tymczasowym w Radomiu minister zdrowia Adam Niedzielski.
"Przez ostatni tydzień ta dynamika zachorowań była naprawdę duża, większa niż w poprzednich tygodniach. To znajduje swoje odzwierciedlenie w sytuacji w szpitalnictwie, czyli na tej pierwszej linii frontu walki z koronawirusem" - zauważył.
"W ciągu ostatniego tygodnia przyrost netto hospitalizacji, czyli obłożenia łóżek, przekroczył już 4 tysiące. To oznacza, że pandemia rozwija się nie tylko na poziomie odnotowywanej codziennie nowej liczby zakażeń, ale mamy również duże obciążenie dla systemu szpitalnictwa, dla tej infrastruktury, którą przeznaczyliśmy do walki z Covid-19" - podkreślił Adam Niedzielski.