"Miniony tydzień to zdecydowany wzrost zgłaszalności dawców - ozdrowieńców" - mówi RMF FM Bartosz Szutkiewicz z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Polsce. Ośrodek bada próbki pobrane od ozdrowieńców z całego kraju. W RMF FM od kilku tygodni - w ślad za lekarzami - regularnie apelujemy do osób, które były zakażone koronawirusem o oddawania osocza. Pomaga ono w leczeniu chorych na Covid-19.
W zeszłym tygodniu do białostockiego centrum trafiło ponad 200 próbek osocza pobranego od ozdrowieńców z całego niemal kraju. W poprzednim było ich 170 a tydzień wcześniej tylko 100. Dziś po raz pierwszy pracownicy centrum mówią o zdecydowanym wzroście.
Najwięcej próbek pochodziło z Białegostoku, dalej z Warszawy, Katowic i Raciborza. Nie wszędzie jednak - jeśli chodzi o zgłaszanie się tak zwanych ozdrowieńców - jest równie dobrze.
Są niestety regiony, w których w ciągu tygodnia nie zgłosił się ani jeden dawca, co biorąc pod uwagę wzrost liczby zakażeń, jest bardzo niepokojące - mówi RMF FM Bartosz Szutkiewicz z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
W samym Białymstoku dawców zgłosiło się dokładnie 41. To dwa razy więcej niż tydzień wcześniej. 41 "donacji osocza" w sumie przekłada się na 120 dawek, co w tym regionie jest absolutnym rekordem od początku pandemii.
Niestety przez tydzień, w skali kraju, przebyło także chorych na koronawirusa. Apele do ozdrowieńców są więc aktualne, a ich osocze, potrzebne jest jeszcze bardziej.