Siedemnastu kolejnych górników z kopalni Pniówek zakażonych koronawirusem. Tym samym liczba osób z dodatnim wynikiem testów wzrosła w tym zakładzie do ponad pół tysiąca. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej zdecydowana większość zakażonych jest właśnie w tej kopalni.
SPRAWDŹ: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze statystyki, wykresy, mapy
Wydobycie węgla prowadzone jest tam na razie na taką skalę, żeby realizować zamówienia. Natomiast dochodzenie do stanu, jaki był przed 10 maja, będzie następowało stopniowo.
Podobnie jest w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Tam już zaczyna się wznawianie prac pojedynczych na razie oddziałów w kopalni Murcki-Staszic, potem będzie to Sośnica i Jankowice. Podobna sytuacja jest w należącej do Węglokoksu kopalni Bobrek.
Powody takiego stopniowego wznawiania wydobycia są dwa. To proces technologiczny, który trwa. Zdecydowanie ważniejsze jest jednak, że chodzi o powroty do pracy zdrowych już górników, a tym samym rosnącą liczbę załogi. Górnicy, którzy pierwszy wynik badania mieli ujemny, byli badani ponownie.
W sumie cały proces wznawiania wydobycia może potrwać jeszcze od kilku do kilkunastu dni.