Prawie pół tysiąca byłych i emerytowanych nauczycieli powróciło do zawodu w Wielkiej Brytanii. To najnowsze dane tamtejszego ministerstwa oświaty w kontekście walki ze skutkami pandemii.
Prawie co dziesiąty nauczyciel jest obecnie na kwarantannie. To przekłada się na 44 tysiące pracowników oświatowych, którzy nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków. Wobec takiego niedoboru personelu powrót do zawodu pół tysiąca byłych lub emerytowanych nauczycieli to kropla w morzu potrzeb, ale bardzo potrzebna. Rząd zwrócił się do nich z apelem przed świętami Bożego Narodzenia z uwagi na rosnący poziom zakażeń spowodowany mutacją omikron.
Drzwi są także otwarte dla tych, którzy pragną się przekwalifikować i zmienić zawód. Brytyjskie ministerstwo oświaty opowiada się za kontynuowaniem stacjonarnego nauczania. Decyzję tę usprawiedliwia malejąca od kilku dni statystyka zakażeń. Średnio 130 tysięcy ludzi dziennie otrzymuje pozytywny test na obecność koronawirusa.
W placówkach, gdzie brakuje nauczycieli, łączone są klasy, ale dzieci nadal fizycznie chodzą do szkoły.
Według ekspertów negatywny wpływ zdalnego nauczania na psychikę uczniów jest gorszym zagrożeniem dla młodego pokolenia, niż niebezpieczeństwo infekcji w obecnej sytuacji. Fakt, że mutacja Omikron jest łagodniejszym wariantem koronawirusa, zdaje się wzmacniać ten argument.