Władze Oslo ogłosiły wprowadzenie od wtorku w południe zakazu zgromadzeń powyżej 10 osób w prywatnych domach. Zaapelowały też o noszenie maseczek we wszystkich miejscach, w których trudno jest zachować odstęp. Nowe restrykcje i zalecenia mają związek ze znacznym wzrostem liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem.
Sytuacja w Oslo jest poważna. Musimy powstrzymać rozwój epidemii, tu i teraz, a to właśnie prywatne imprezy są źródłem ostatnich zakażeń - tłumaczył wprowadzenie nowych restrykcji burmistrz Oslo Raymond Johansen.
W poniedziałek wszystkie 15 dzielnic stolicy Norwegii zostało uznane za "czerwone", czyli według kryteriów norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego, odnotowano w nich ponad 20 przypadków koronawirusa na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Najbardziej dotkniętymi epidemią dzielnicami są: Gamla Oslo, Hanshaugen oraz Sagene, gdzie potwierdzono ponad 100 zakażeń na 100 tys. mieszkańców.
Burmistrz Johansen nie wykluczył, że jeśli sytuacja epidemiologiczna nie poprawi się, mieszkańcy Oslo mogą się spodziewać kolejnych obostrzeń, np. wprowadzenia limitu publicznych zgromadzeń do 50 osób. Znamy przypadki zakażonych młodych ludzi, którzy mieli 250 bliskich kontaktów. To bardzo utrudnia śledzenie rozprzestrzeniania się koronawirusa - podkreślił Johansen.
Władze miasta zaapelowały o noszenie maseczek w środkach komunikacji miejskiej bez względu na ich obłożenie, a także o zasłanianie twarzy w sklepach i centrach handlowych. Natomiast restauratorów poproszono o tworzenie listy gości.