Brytyjski minister zdrowia Sajid Javid zapowiedział posłom Partii Konserwatywnej, że pod koniec stycznia w Anglii zniesione zostaną certyfikaty covidowe i zalecenie pracy z domu - podał w piątek "The Times". Stopniowe łagodzenie restrykcji ogłosił też rząd Walii.
Jak informuje "The Times", takie zapewnienie Javid złożył podczas czwartkowego spotkania z grupą posłów konserwatywnych, podczas którego miał powiedzieć, że wobec spadającej liczby nowych zakażeń certyfikaty przestają być potrzebne i że "podziela ich instynktowny dyskomfort" związany z nimi.
Certyfikaty covidowe, które są wymagane przy wejściu na imprezy masowe powyżej określonych limitów uczestników, były budzącym największe kontrowersje elementem covidowego "planu B", uruchomionego przez rząd z powodu wariantu Omikron. Przeciwko własnemu rządowi wówczas zagłosowało prawie 100 posłów konserwatywnych, co stało się największą rebelią, odkąd Boris Johnson został premierem.
Następny przegląd istniejących restrykcji epidemicznych zaplanowany jest na 26 stycznia. Zapowiedź Javida oznacza, że od lutego jedynym wymogiem pozostanie najprawdopodobniej noszenie maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych.
Również w piątek rząd Walii ogłosił stopniowe znoszenie restrykcji wprowadzonych w związku z wariantem Omikron, które są znacznie ostrzejsze niż te w Anglii. Już w sobotę maksymalny limit osób uczestniczących w wydarzeniach na otwartym powietrzu podniesiony będzie z 50 do 500 osób, a za tydzień zniesiony zostanie zupełnie. Z kolei od 28 stycznia kluby nocne będą mogły wznowić działalność, zaś lokale gastronomiczne - wznowić pracę w normalnym trybie. Nie będzie już też wymogu pracy z domu. Nadal będą jednak obowiązywać certyfikaty covidowe, które w Walii wprowadzono jeszcze przed pojawieniem się Omikronu.
Podobne restrykcje jak Walia wprowadziła z powodu wariantu Omikron także Szkocja; ich stopniowe znoszeni szkocki rząd ogłosił we wtorek.
W piątek poinformowano, że w ciągu minionej doby w Wielkiej Brytanii wykryto 99,6 tys. nowych zakażeń koronawirusem, co jest pierwszym przypadkiem od 24 dni, gdy ich liczba spadła poniżej 100 tys. Zarówno w całym Zjednoczonym Królestwie, jak i w każdej z jego części składowych od kilku dni wyraźnie widać, że szczyt zakażeń wariantem Omikron już minął.