Stany Zjednoczone i Rosja ogłosiły, że wstrzymanie walk w Syrii - z którego wyłączone mają być Państwo Islamskie i Front al-Nusra - zacznie obowiązywać od soboty, 27 lutego. Zgodnie z ustaleniami, syryjski rząd i sprzymierzone z nim siły oraz zbrojne grupy opozycyjne zaprzestaną wzajemnych ataków z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju broni, w tym pocisków rakietowych, moździerzowych czy przeciwpancernych pocisków kierowanych.
We wspólnym amerykańsko-rosyjskim komunikacie, wydanym przez Departament Stanu, poinformowano, że porozumienie wejdzie w życie o północy z piątku na sobotę czasu lokalnego (w Polsce będzie to godzina 23:00 w piątek).
Ugrupowania zbrojnej opozycji, biorącej udział w konflikcie, mają czas do południa czasu lokalnego w piątek, aby zgłosić - albo Stanom Zjednoczonym, albo Rosji - decyzję o przystąpieniu do porozumienia i przestrzeganiu jego warunków.
Z rozejmu wyłączone mają być ataki na Państwo Islamskie i Front al-Nusra, czyli lokalne odgałęzienie Al-Kaidy, oraz inne organizacje uznane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za terrorystyczne. We wspólnym komunikacie sprecyzowano, że prowadzone przez syryjską armię rządową, rosyjskie lotnictwo i dowodzoną przez USA koalicję ataki przeciwko ISIS i Frontowi al-Nusra w Syrii będą kontynuowane.
Obserwatorzy ostrzegają jednak, że ze względu na przemieszanie się różnych formacji w Syrii grozi to kontynuowaniem ataków na ugrupowania zbrojnej opozycji, choć będą one stroną porozumienia o rozejmie.
Sekretarz stanu USA John Kerry wezwał wszystkie strony do wypełnienia warunków proponowanego rozejmu. Oświadczył, że jeśli będzie on respektowany, przyczyni się do zmniejszenia przemocy i umożliwi dostarczenie niezbędnej pomocy humanitarnej.
Ogłoszenie planów zaprzestania wrogich działań z zadowoleniem przyjął sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który powiedział o "sygnale nadziei dla ludności Syrii", wyczekiwanym po pięciu latach konfliktu.
Waszyngton i Moskwa współprzewodzą Międzynarodowej Grupie Wsparcia Syrii, zrzeszającej 17 krajów. W niedzielę John Kerry podawał, że on i szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow osiągnęli wstępne porozumienie co do warunków rozejmu w Syrii. Zastrzegł, że pewne kwestie wciąż pozostają do rozwiązania.
(edbie)