Rosyjskie naloty w Syrii potrwają trzy, cztery miesiące - szacuje przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej. W wywiadzie dla francuskiego radia Aleksiej Puszkow zapowiedział, że rosyjskie naloty przybiorą na sile. W Paryżu ma dziś dojść do rozmów przywódców Francji, Niemiec i Ukrainy z Władimirem Putinem. Jednym z tematów będzie sprawa Syrii.

Rosyjskie naloty w Syrii potrwają trzy, cztery miesiące - szacuje przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej. W wywiadzie dla francuskiego radia Aleksiej Puszkow zapowiedział, że rosyjskie naloty przybiorą na sile. W Paryżu ma dziś dojść do rozmów przywódców Francji, Niemiec i Ukrainy z Władimirem Putinem. Jednym z tematów będzie sprawa Syrii.
Rosjanie prowadzą naloty w Syrii od środy /RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS SERVICE /PAP/EPA

Zawsze istnieje ryzyko, że się ugrzęźnie, ale w Moskwie mówimy o operacji, która potrwa od trzech do czterech miesięcy - powiedział Puszkow francuskiemu radiu Europe 1. Dodał, że rosyjskie siły powietrzne nasilą naloty w Syrii.

Puszkow wypowiedział się na ten temat na kilka godzin przed paryskimi rozmowami rosyjskiego prezydenta z przywódcami Francji, Niemiec i Ukrainy.

Kreml zapewnia, że rosyjskie naloty w Syrii, rozpoczęte w środę, są wymierzone w islamistów. Jednak koalicja pod wodzą USA, która od roku atakuje z powietrza dżihadystów z Państwa Islamskiego w Syrii i w Iraku, zarzuca Rosji atakowanie opozycji syryjskiej, walczącej o obalenie reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

(abs)