Miał być hit, a wyszedł kit. Do 85. minuty starcia Francuzów z Belgami wiało nudą, ale wtedy gola samobójczego strzelił belgijski defensor Jan Vertonghen, dając Francuzom zwycięstwo. Wicemistrzowie świata po raz kolejny na tym turnieju nie zachwycili, ale zrobili to, czego od nich wymagano, czyli awansowali do ćwierćfinału. W nim zmierzą się albo z Portugalią, albo ze Słowenią.

Starcie Francji z Belgią było uważane za hit 1/8 finału Euro 2024. W fazie grupowej obie drużyny zdobyły tylko po dwie bramki i zajęły drugie miejsca - Francja za Austrią w grupie D, a Belgia za Rumunią w grupie E.

Zaczęło się od rzutu wolnego Kevina De Bruyne 23. minucie. Jego dośrodkowanie okazało się być strzałem, co zaskoczyło Mike'a Maignana. Francuski bramkarz interweniował jednak nogami i odbił piłkę.

Kolejne minuty to przewaga Belgów, jednak podopiecznym Domenico Tedesco brakowało wykończenia.

Ale to Francuz Aurelien Tchouameni w 34. minucie podał na skrzydło do Julesa Kounde, który dośrodkował w pole karne, a Marcus Thuram strzelił głową obok słupka.

Następnie Tchouameni oddał potężny, lecz niecelny strzał z dystansu. Tuż przed przerwą Kylian Mbappe wbiegł w pole karne i zaczął dryblować. Belgijscy obrońcy przerwali jego rajd. Piłka trafiła pod nogi Tchouameniego, który strzelił nad poprzeczką.

Pragmatyczna gra Francuzów

Po przerwie Aurelien Tchouameni ponownie strzelił zza pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od belgijskiego obrońcy i zmierzała w stronę bramki, jednak Koen Casteels skierował ją na rzut rożny. Następnie Kylian Mbappe zbiegł z lewej strony do środka, lecz jego mocne uderzenie było zbyt wysokie.

W 61. minucie Yannick Carrasco szarżował w polu karnym i złożył się do strzału, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez wracającego Theo Hernandeza. Następnie Romelu Lukaku stanął oko w oko z Mike'em Maignanem, lecz trafił wprost we francuskiego bramkarza.

Belgowie cofnęli się do niskiej obrony, a Francuzi konstruowali akcje w ataku pozycyjnym. Mbappe nie miał wiele miejsca i zza pola karnego oddał strzał nad poprzeczkę. "Czerwone Diabły" przeprowadziły kontratak i francuski golkiper miał duże problemy z atomowym strzałem Kevina De Bruyne.

W 85. min N'golo Kante podał do wprowadzonego z ławki rezerwowych Randala Kolo Muaniego. Napastnik obrócił się z obrońcą "na plecach", strzelił, a piłka po jego uderzenia odbiła się jeszcze od Jana Vertonghena i wpadła do bramki. Ten gol został uznany za samobójczy.

"Trójkolorowi" w czterech meczach Euro 2024 strzelili trzy gole, a stracili tylko jednego, gdy Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny. Drużyna trenera Didiera Deschampsa gra bardzo pragmatycznie.

Francuzi w ćwierćfinale zagrają ze zwycięzcą meczu Portugalia - Słowenia, który rozpocznie się o godzinie 21:00.

Żółte kartki: Francja - Aurelien Tchouameni, Antoine Griezmann, Adrien Rabiot; Belgia - Jan Vertonghen, Orel Mangala.

Sędzia: Glenn Nyberg (Szwecja).

Widzów: 46 810. 

Francja: Mike Maignan - Jules Kounde, Dayot Upamecano, William Saliba, Theo Hernandez - N'Golo Kante, Aurelien Tchouameni, Adrien Rabiot, Antoine Griezmann - Marcus Thuram (62. Randal Kolo Muani), Kylian Mbappe.

Belgia: Koen Casteels - Timothy Castagne (88. Charles De Ketelaere), Wout Faes, Jan Vertonghen, Arthur Theate - Kevin De Bruyne, Amadou Onana, Yannick Carrasco (88. Dodi Lukebakio) - Lois Openda (63. Orel Mangala), Romelu Lukaku, Jeremy Doku.