Tegoroczne święta mocno uderzą Polaków po kieszeni - szczególnie tych zmotoryzowanych. Ceny paliw są nawet o złotówkę wyższe niż przed rokiem. To też pierwsze w historii Boże Narodzenie, kiedy olej napędowy jest droższy od benzyny 95.
Reporter RMF FM Krzysztof Berenda porównał, ile rok temu kosztowała Polaków wyprawa na święta, a ile teraz. Wybrał w tym celu dystans około 350 kilometrów w jedną stronę - to mniej więcej tyle, ile dzieli Warszawę i Gdańsk albo okolice Wrocławia ze Szczecinem.
Przy założeniu, że samochód spala 10 litrów paliwa na sto kilometrów, to rok temu - kiedy diesel kosztował 4,64 zł - taka podróż kosztowała 162 złote w jedną stronę, w obie - 324 złote. Teraz - przy oleju napędowym za 5,60 zł - to już wydatek rzędu prawie 400 złotych.
W przypadku benzyny ta sama podróż tam i z powrotem podrożała z 340 do ponad 380 złotych.
Spore znaczenie dla skali świątecznych wydatków zmotoryzowanych ma także trasa przejazdu, bo ceny różnią się między regionami. Najdroższa jest bowiem benzyna w Zachodniopomorskiem, Opolskiem i Świętokrzyskiem, z kolei najtańsza - na Dolnym Śląsku i Podlasiu.