Radio Swaboda, powołując się na monitoring centrum praw człowieka Wiasna, poinformowało o co najmniej 40 rewizjach, przeprowadzonych we wtorek w biurach Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ), a także w mieszkaniach aktywistów i dziennikarzy.
Rewizje rozpoczęły się ok. godz. 7. rano czasu białoruskiego (godz. 5. w Polsce). Doszło do nich w różnych miejscowościach w całym kraju, m.in. w Mińsku, Mohylewie, Witebsku, Homlu, Mozyrzu, Brześciu. Niektórzy aktywiści zostali zatrzymani. W trakcie rewizji w biurach organizacji i mieszkaniach aktywistów konfiskowano komputery i inny sprzęt, a także pieniądze i karty bankowe.
Komitet Śledczy wyjaśnił we wtorek w komunikacie, że "rewizje są przeprowadzane w organizacjach, które określają się jako organizacje praw człowieka w ramach wstępnego dochodzenia w celu ustalenia okoliczności finansowania protestów".
Jako "niedopuszczalne" określił wtorkowe rewizje na Białorusi rzecznik dyplomacji UE Peter Stano.
Eskalacja zastraszania i ataków na społeczeństwo obywatelskie (BAŻ), obrońców praw człowieka (Wiasna), (niezależne - PAP) związki zawodowe, rewizje w mieszkaniach, naruszenie swobód i rządów prawa. To niedopuszczalne. Tylko szacunek dla praw człowieka oraz wolnych i uczciwych wyborów mogą zagwarantować stabilność i suwerenność - napisał Stano na Twitterze.
Organizacja Amnesty International wezwała władze Białorusi do "zakończenia bezprawia z przyzwolenia władz".