"Myślę, że Jan Paweł II będzie ogłoszony patronem rodzin" - twierdzi w rozmowie z RMF FM abp Mieczysław Mokrzycki, który przez 10 lat był sekretarzem papieża-Polaka. Ksiądz dodaje jednak, że Jan Paweł II może zostać patronem "każdego z nas".
Mariusz Piekarski: Jak się ksiądz arcybiskup czuje w dniu przed kanonizacją?
Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki: Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo zadowolony, że możemy przeżywać tę wielką uroczystość kanonizacji Jana Pawła II, ponieważ podczas jego pontyfikatu widzieliśmy jak wiele uczynił, jak wielkim był człowiekiem. Mogliśmy się wiele od niego uczyć. Widzieliśmy, jak bardzo poważnie podchodził do swojej posługi, był całkowicie oddany. Można powiedzieć, że każdego dnia spalał się, nie żałował sił, nie żałował czasu i w ostatnich latach, kiedy właśnie tracił siły i stracił zdrowie, widzieliśmy jakieś szczególne oddziaływanie Ojca Świętego. Już nie był tym pięknym człowiekiem, nie miał tego pięknego, aktorskiego głosu, ale pielgrzymi jeszcze bardziej cisnęli się do niego. Dla mnie kanonizacja jest właśnie potwierdzeniem tego, że Ojcu Świętemu towarzyszyła szczególna łaska, że był człowiekiem wyjątkowym, że był człowiekiem świętym, bo po ludzku tego by nie mógł zrobić. Cieszymy się właśnie, że dalej będzie nam przewodził, że będziemy mogli każdy z nas z nim odnaleźć siebie, odczytać siebie właśnie w tym wielkim pontyfikacie, w tym wielkim nauczaniu, które nam zostawił.
Księże arcybiskupie, a w którym momencie Jan Paweł II stanie się świętym podczas mszy kanonizacyjnej? Jak przebiega ta msza? Od którego momentu będziemy wiedzieli - to już jest święty.
Ojciec Święty ogłosi kanonizację aktem swojej władzy, bo tylko papież może dokonać kanonizacji. Beatyfikacji mogą dokonać inni biskupi natomiast tutaj już jest właśnie potwierdzenie Piotra naszych czasów, Chrystusa na ziemi.
Ojciec święty Franciszek musi podpisać jakiś dokument, musi to ogłosić podczas mszy kanonizacyjnej?
Jeszcze przed rozpoczęciem Liturgii Eucharystycznej jest specjalny akt - bulla, którą właśnie odczytuje Ojciec Święty, potem jest modlitwa i właśnie następuje uroczyste ogłoszenie błogosławionego - świętym.
A co się zmieni w momencie, kiedy Jan Paweł II nie będzie już błogosławiony a będzie świętym, poza tym, że będziemy mogli się modlić za jego wstawiennictwem?
Nie ma wielkiej różnicy między błogosławionym a świętym. Błogosławiony był raczej zawsze dla pewnej części kościoła lokalnego. Natomiast Jan Paweł II był osobą powszechnie znaną, już jako błogosławiony był czczony na całym świecie. Jest to drugi taki akt na całym świecie jeszcze potwierdzający przekazanie i danie tej osoby do kultu całego Kościoła powszechnego.
A czy ksiądz arcybiskup pamięta moment w swojej współpracy z Ojcem Świętym, moment w którym pomyślał: to święty człowiek?
Było takich chwil wiele. Przede wszystkim właśnie wyjątkowa modlitwa, zatopienie się na modlitwie, zawierzenie Panu Bogu siebie i pontyfikatu, a potem ta heroiczność Ojca Świętego właśnie w codziennym życiu. On nie oszczędzał się nigdy, on po prostu chciał jak najwięcej podczas tego pontyfikatu zrobić, chciał jak najwięcej ludzi przekonać, że warto pójść za Chrystusem i otworzyć serce dla Niego.
A czyim patronem może zostać święty Jan Paweł II?
Myślę, że każdego z nas. Wszystkich ugrupowań, wszystkich grup modlitewnych i rządzących państwem i Kościołem, dla młodzieży dzieci - każdy może odnaleźć siebie, ale myślę, że Jan Paweł II będzie ogłoszony patronem rodzin.
Patron rodzin?
Tak, ponieważ w swoim nauczaniu bardzo wiele poświęcił właśnie rodzinie. Wiedział, że od rodziny bardzo wiele zależy. Jest to przyszłość każdego społeczeństwa, każdego narodu a także Kościoła. Jeśli będzie zdrowa rodzina, dobra rodzina , wszystko będzie dobre.
Sądzi ksiądz arcybiskup, że to się może stać za jaki czas?
Tak jak w osobie Jana Pawła II wszystko szybko się dokonało i beatyfikacja i kanonizacja, tak myślę, że szybko dokona się ogłoszenie go patronem i wierzę, że Ojciec Święty Franciszek zrobi to jutro.
Rozmawiał Mariusz Piekarski i Judyta Syrek z portalu Stacja7