Polscy śledczy przygotowali kolejne wnioski o pomoc prawną do prokuratur z Niemiec i Włoch. Jak poinformowała Aldona Lema z Prokuratury Krajowej w Szczecinie, jeden z wniosków dotyczy m. in. przekazania ciężarówki, którą wykorzystano w zamachu w Berlinie.

Polscy śledczy przygotowali kolejne wnioski o pomoc prawną do prokuratur z Niemiec i Włoch. Jak poinformowała Aldona Lema z Prokuratury Krajowej w Szczecinie, jeden z wniosków dotyczy m. in. przekazania ciężarówki, którą wykorzystano w zamachu w Berlinie.
W piątek odbył się pogrzeb polskiego kierowcy zastrzelonego przez zamachowca //Marcin Bielecki /PAP

Wystosowaliśmy kolejny wniosek o pomoc prawną do niemieckiej Prokuratury Generalnej w Karlsruhe - powiedziała Lema. Tym razem przedmiotem wniosku są czynności, jakie zostały wykonane w stosunku do ciężarówki, którym poruszał się obywatel polski. Oczekujemy, żeby udostępniono nam materiały oraz wskazano, w jakim terminie będziemy mogli przejąć dowód rzeczowy, czyli samochód - dodała.

Ciężarówka ma trafić do kraju po zakończeniu pracy przez niemieckich śledczych - poinformowała Lema. Dzięki materiałom śledczych niemieckich i ciężarówce uda nam się m.in. dokładnie ustalić godzinę zdarzenia - powiedziała.

Prokurator powiedziała także, że gotowy jest już wniosek o pomoc prawną do jednej z włoskich prokuratur. Dotyczy on czynności, które podejmowane są we Włoszech w związku z postrzeleniem i zabiciem Anisa Amri - dodała.

Zdaniem prokurator, jest duże prawdopodobieństwo, że śmierć polskiego obywatela nastąpiła w tym samym momencie lub w zbliżonym do czasu śmierci ludzi zgromadzonych na jarmarku świątecznym.

Przedmiotem polskiego śledztwa jest ustalenie osób odpowiedzialnych za to zdarzenie w Berlinie, w szerokim tego słowa znaczeniu; nie tylko osoby, która dokonała zabójstwa obywatela polskiego, ponieważ to był tylko element całego zdarzenia - powiedziała Lema.

W piątek w zachodniopomorskich Baniach odbyły się uroczystości pogrzebowe kierowcy ciężarówki Łukasza Urbana, który zginął w zamachu w Berlinie.

19 grudnia ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum na świątecznym jarmarku w Berlinie. Według ustaleń niemieckich śledczych, ciężarówką kierował 24-letni Tunezyjczyk Anis Amri. W zamachu w Berlinie zginęło 12 osób, a ok. 50 zostało rannych. Jedną z ofiar był polski kierowca ciężarówki. Amri kilka dni po zamachu został zastrzelony przez policję w Mediolanie.

(mpw)