Andrzej Bargiel zdobył Pik Komunizma w Tadżykistanie! To trzeci z pięciu 7-tysięczników byłego Związku Radzieckiego, na które zamierza wejść, by zyskać tytuł Śnieżnej Pantery. Zakopiańczyk zdobył Pik Komunizma o godz. 9:40 polskiego czasu.
"Jest 12:40, 2 sierpnia. Jestem na szczycie Komunizma" - zameldował prosto ze szczytu Bargiel.
Po kilku dniach oczekiwania i przekładania kolejnych terminów ataku szczytowego, pogoda w rejonie Piku Komunizma wreszcie poprawiła się na tyle, że Andrzej Bargiel mógł zaatakować wierzchołek.
Pik Komunizma to trzeci szczyt na drodze naszego skialpinisty do tytułu Śnieżnej Pantery, przyznawanego za zdobycie pięciu 7-tysięczników byłego Związku Radzieckiego.
Bargiel w drodze po Śnieżną Panterę zdobył już - oprócz Piku Komunizma - dwa wierzchołki. Najpierw stanął na Piku Lenina (7134 m n.p.m.). Po długiej podróży z Kirgistanu do bazy w Tadżykistanie i kłopotach z przekroczeniem granicy - w poniedziałek 25 lipca wszedł natomiast na Pik Korżeniewskiej (7105 m n.p.m.). Wejście na szczyt i powrót do bazy zajęły mu jedynie 13 godzin.
Podczas wyprawy Bargiel zamierza pobić aż trzy rekordy. Chce najszybciej w historii skompletować wejścia na wszystkie pięć szczytów Śnieżnej Patnery, poprawiając wyczyn Denisa Urubko z 1999 roku, któremu ta sztuka udała się w 42 dni.
Ponadto zakopiańczyk na wszystkie wierzchołki chce wejść w czasie poniżej 24 godzin, a z dwóch z nich - Chan Tengri (7010 m n.p.m.) i Piku Pobiedy (7439 m n.p.m.) - po raz pierwszy w historii chce dokonać pełnego zjazdu na nartach.
(abs)