"Forma zespołu rośnie, co było widać w ostatnich zawodach Turnieju Czterech Skoczni. Spodziewam się ekscytującej rywalizacji w trzech formatach" - powiedział trener polskich skoczków narciarskich Thomas Thurnbichler przed startującym w piątek w Wiśle PolSKI Turniejem Pucharu Świata. "Jestem dobrej myśli" - mówił Kamil Stoch.
Zawody będą też rozgrywane w Szczyrku (16 i 17 stycznia) i Zakopanem (20 i 21). Rywalizacja toczyć się będzie indywidualnie, drużynowo i w duetach.
Mam nadzieję, że wypadniemy jak najlepiej, także w roli organizatorów. Na początku mieliśmy dużo problemów, bo wydawało się, że nie będzie śniegu. W Wiśle przez dwa tygodnie go zwoziliśmy, a teraz - trochę musimy wywieźć. Mam nadzieję, że skocznia w Wiśle jest przygotowana bardzo dobrze. Niestety, zawodnicy nie mieli okazji się o tym w czwartek przekonać, bo silny wiatr uniemożliwił skoki. Liczę, że pogoda dopisze i turniej będzie taki, jak sobie wymarzyliśmy - zaznaczył prezes PZN Adam Małysz.
Przyznał, że profil skoczni w Wiśle się zmienił.
Będzie na pewno ciekawie. Myślę, że niżej się poleci. Rozbieg się nie zmienił, ale wyjście z progu - już tak. Zawodnicy mogą się zdziwić - ocenił.
Kamil Stoch podkreślił, że skoczkom udało się po TCS zresetować, odpocząć, potrenować.
Wyczekujemy pierwszego startu przed własną publicznością, która zawsze nas niesie, wspiera z niewyobrażalną wręcz mocą. Atmosferę podczas zawodów w Polsce wszyscy doskonale znamy. Jestem dobrej myśli. Uważam, że sobie poradzimy - powiedział skoczek.
Ocenił, że jakość jego skoków, jest na stabilnym poziomie drugiej dziesiątki Pucharu Świata.
Jak będzie w Polsce - nie wiem, ale mam nadzieję, że te najlepsze skoki są dopiero przede mną. Jeżeli chodzi o starty duetów, jestem otwarty na nowe propozycje, stanowiące urozmaicenie konkursów. Chodzi o to, by kibice mogli przeżyć emocje w inny sposób. To fajne, ale nie powinno zajmować miejsca innych konkursów drużynowych, bo zima jest długa. Moje podejście jest takie, jak do każdego innego konkursu, taka sama motywacja. Jeśli będzie mi dane startować, to dam z siebie wszystko, jak zawsze - dodał Stoch.
Jego kolega z reprezentacji Dawid Kubacki nie ukrywał, że cieszy się z zawodów w Polsce.
O kibiców i atmosferę nie mamy się co bać. Ona nam doda skrzydeł, będziemy z niej czerpać i z dnia na dzień cieszyć się tym, co się dzieje na skoczni. Duety są trochę inną forma, wszystko się dzieje dużo szybciej. Nie ma czasu między skokami na przebranie się, czy skorzystać z toalety, czy w spokoju posmarować narty. To test nie tylko dla zawodników, ale i trenerów i serwis. I fajna zabawa - stwierdził zawodnik.
PolSKI Turniej to trzy konkursy indywidualne, konkurs duetów, konkurs drużynowy oraz trzy dni kwalifikacji, łącznie osiem dni zawodów.
Do klasyfikacji generalnej cyklu zliczane będą noty punktowe dwóch najlepszych zawodników reprezentacji w kwalifikacjach i konkursach indywidualnych, noty zespołu z konkursu duetów i z konkursu drużynowego.
Najlepsza reprezentacja narodowa PolSKIego Turnieju 2024 otrzyma nagrodę finansową w wysokości 50 tysięcy euro.