"Teraz albo nigdy" - takie stwierdzenie ma wygłosić w dzisiejszym specjalnym przemówieniu o wojnie w Iraku - brytyjski minister obrony Geoff Hoon. Do tekstu przemówienia dotarł brytyjski dziennik "The Times".
Z tekstu przemówienia, do którego dotarła gazeta, wynika, że minister stwierdzi, iż dawanie Saddamowi Husjanowi nieokreślonego czasu na rozbrojenie jest o wiele łatwiejsze od zdecydowanej akcji zbrojnej. Zaznaczy też, iż ci, którzy opowiadają się za niekończącymi się inspekcjami zostaną osądzeni przez przyszłe pokolenia.
Dzisiaj - zdaniem gazety - ruszą ostatnie przygotowania w zacieśnianiu szeregów przed rozpoczęciem wojny. Prezydent Bush i premier Blair przeprowadzą kolejną rundę tzw. telefonicznej dyplomacji. Będą przekonywać przywódców państw do poparcia rezolucji ONZ zezwalającej na akcję zbrojną w Iraku.
Colin Powell dał wskazówkę, kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ miałaby głosować nad dokumentem, który ma być przedstawiony w tym tygodniu. Będzie jeszcze trochę czasu od przedłożenia rezolucji do czasu osądzenia, czy już pora na głosowanie nad nią czy jeszcze nie - mówił Powell i dodał, że Amerykanie chcą poczekać na raport z inspekcji rozbrojeniowych w Iraku, który Hans Blix ma przedstawić 7 marca.
Dziennik „The Times” twierdzi, że właśnie 7 marca w Nowym Jorku mają się spotkać ministrowie spraw zagranicznych z 15 państw wchodzących w skład Rady Bezpieczeństwa. Ma to być ostateczny termin na przedyskutowanie ewentualnego poparcia ONZ dla akcji zbrojnej w Iraku. Natomiast według innego brytyjskiego dziennika „The Telegraph”, wojna w Iraku rozpocznie się między 16 a 22 marca.
09:45