Michał Dworczyk złoży rezygnację ze stanowiska szefa Kancelarii Premiera - poinformował Ryszard Terlecki po wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS w Pułtusku. Potwierdzają się tym samym informacje dziennikarzy RMF FM. Terlecki podkreślił, że nie będzie natomiast zmiany na stanowisku premiera.
"Pytanie, które rozumiem jest najważniejszym pytaniem wieczoru. Nie będzie oczywiście zmiany premiera" - powiedział Terlecki na konferencji prasowej po wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS w Pułtusku (woj. mazowieckie).
W ostatnim czasie media informowały, że wewnątrz rządu toczy się spór pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a wicepremierem i szefem MAP Jackiem Sasinem oraz że w niedługim czasie może dojść do zmian w rządzie, łącznie z ewentualną wymianą premiera.
Dziś RMF FM informowało jednak o tym, że Jarosław Kaczyński zakomunikował współpracownikom, że teraz nie będzie wymiany premiera Mateusza Morawieckiego.
Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, prezes PiS nie posłuchał spiskowców dlatego, że przesadzili. Cała kampania oczerniania premiera rozpętana przez Jacka Sasina była nieodpowiedzialna. Zaangażowanie w nią państwowych spółek i zewnętrznych speców od komunikacji przechyliło szalę.
Dlatego - jak donoszą nasze źródła - Jarosław Kaczyński powiedział Jackowi Sasinowi, żeby pamiętał, że wrogiem jest raczej Donald Tusk niż Mateusz Morawiecki, a Elżbiecie Witek prezes zakomunikował, żeby ograniczyła ambicje, bo na razie nie nadaje się na premiera.
Terlecki podkreślił także, że w najbliższych godzinach rezygnację ze stanowiska szefa Kancelarii Premiera złoży Michał Dworczyk. Tym samym potwierdzają się tym informacje dziennikarzy RMF FM.
Dziennikarz RMF FM Roch Kowalski informuje, że to główny efekt próby odwołania samego Mateusza Morawieckiego, którą podjęli przeciwnicy premiera. Jak się dziś ostatecznie okazało - próby bezskutecznej.
Jak usłyszał od polityków PiS Roch Kowalski, pojawił się dobry moment, by minister, którego dymisja wisiała w powietrzu od kilku miesięcy, mógł pożegnać się z rządem, ale by jednocześnie nie sprawić wrażenia, że rezygnacja nastąpiła wskutek żądań opozycji.
Zapewniam, że taka rezygnacja nastąpi. To jest kwestia godzin czy dni - deklarował Terlecki.
Michał Dworczyk od ponad roku stanowił obciążenie dla całego rządu i koalicji po tym, jak po ataku hakerskim na jego prywatną skrzynkę, ujawniane są służbowe maile wymieniane z innymi członkami gabinetu.
Partia na razie nie zdradza, kto będzie nowym szefem Kancelarii Premiera oraz czy lista wymienianych ministrów na Dworczyku aby na pewno się skończy.
Michał Dworczyk został powołany na stanowisko szefa kancelarii premiera wraz z dojściem do władzy Mateusza Morawieckiego, w grudniu 2017 roku. Dłużej, bo przez 6 lat, urząd ten piastował jedynie Tomasz Arabski, szef KPRM za rządów Donalda Tuska.