Adwokat Ryszard Kalisz, wieloletni polityk lewicy, dziś członek PKW, będzie obrońcą polityka PiS - Michała Dworczyka w sprawie dotyczącej tzw. afery mailowej. Kalisz potwierdził to w rozmowie z "Faktem".
Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - powiedział Michał Dworczyk dziennikarzowi "Faktu", który zapytał go, czy na obrońcę wybrał Ryszarda Kalisza.
Sam Kalisz przyznał jednak otwarcie: Tak, będę reprezentował pana Dworczyka. Jestem adwokatem i obrońcą prawa. Poglądy polityczne nie odgrywają żadnej roli - powiedział.
Na razie w tej sprawie nic się nie dzieje, poza wnioskiem polskiej prokuratury do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Do tej pory nie ma opublikowanego całego wniosku prokuratury, tylko komunikat. Według mojej wiedzy jest on nieprecyzyjny. Mam również uprawniania adwokata europejskiego, więc mogę reprezentować Dworczyka przed posiedzeniem komisji JURI w PE (komisji prawnej - przyp. red.) - wyjaśnił Ryszard Kalisz.
Przypomnijmy, Ryszard Kalisz to wieloletni polityk SLD, w przeszłości był m.in. szefem MSW. Obecnie jest z członkiem Państwowej Komisji Wyborczej, która pod koniec sierpnia odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS za ostatnie wybory parlamentarne.
Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola potwierdziła tydzień temu podczas sesji plenarnej w Strasburgu, że otrzymała wnioski o uchylenie immunitetów czterem europosłom PiS. Chodzi o Michała Dworczyka, Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i Adama Bielana. Procedura w PE dopiero się rozpoczęła, będzie długotrwała.
Wnioski muszą teraz zostać ocenione na posiedzeniu JURI pod względem formalnym i - jeśli zajdzie taka potrzeba - uzupełnione o brakujące dokumenty. Do każdej ze spraw zostanie powołany sprawozdawca.
W kolejnym kroku eurodeputowani, których dotyczą wnioski, poproszeni zostaną przez komisję o złożenie wyjaśnień. Ta, po debacie uwzględniającej materiał dowodowy oraz wyjaśnienia posłów, opracuje projekt sprawozdania wraz z zaleceniem i przekaże go przewodniczącej PE. Całość zakończy się głosowaniem plenarnym podczas jednej z sesji Parlamentu, gdzie PE zagłosuje nad uchyleniem immunitetów. Decyzja następnie zostanie publicznie ogłoszona i przekazana zainteresowanym stronom.
Wniosek w sprawie Dworczyka związany jest z zarzutami o udział polityka w tzw. aferze mailowej.
W postępowaniu nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie zgromadzono materiał dowodowy - jak podała rzecznik prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak - uzasadniający podejrzenie popełnienia przez Dworczyka przestępstw. W ocenie prokuratury było to niedopełnienie ciążących na nim - m.in. jako wiceszefowi MON, a następnie ministrze bez teki, szefie KPRM - obowiązków wynikających m.in. z ustawy o ochronie informacji niejawnych, a także utrudnianie postępowania karnego prowadzonego w śledztwie w sprawie przełamania zabezpieczeń i uzyskania nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej, a następnie publikacji jej zawartości (tzw. afera mailowa).
Afera mailowa wybuchła w czerwcu 2021 r.: w internecie zaczęły pojawiać się treści korespondencji ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Polityk PiS oświadczył wtedy, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały służby państwowe. Ocenił też, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".
W kolejnych latach doniesienia medialne wskazywały, że hakerzy upublicznili wiele informacji, które dotyczyły rządów Zjednoczonej Prawicy, np. konfliktu Mateusza Morawieckiego ze Zbigniewem Ziobrą.