W piątek w lapońskim Inari odnotowano 12,6 st. Celsjusza. Tym samym pobity został dotychczasowy rekord temperatury utrzymujący się od 1975 r. Wówczas w listopadzie na północy Finlandii było plus 11 st. - poinformowały służby meteorologiczne.

To, co dzieje się w Laponii, można śmiało nazwać anomalią pogodową. W Ivalo, położonym około 280 kilometrów na północ od Rovaniemi, fiołki kwitną jak w pełni lata, mimo że zwykle o tej porze roku krajobraz powinien być już pokryty śniegiem.

Telewizja Yle relacjonuje te niezwykłe zjawiska, które zaskakują nie tylko mieszkańców regionu, ale i naukowców.

Meteorolodzy wskazują, że za wysokie temperatury odpowiada ciepły wiatr fenowy, wiejący od zachodu. To on jest głównym sprawcą nie tylko rekordowych temperatur w Inari, ale również ciepłej aury utrzymującej się w ostatnich dniach w innych częściach Finlandii.

Zmiana klimatu jest coraz bardziej odczuwalna, a jej skutki stają się coraz trudniejsze do przewidzenia.

Problemy z przygotowaniem tras narciarskich

Ciepła jesień nie jest dobrą wiadomością dla miłośników sportów zimowych. W Finlandii, gdzie narciarstwo biegowe cieszy się dużą popularnością, trudności z przygotowaniem tras narciarskich stają się coraz większym problemem. Tradycyjnie są one otwierane w różnych częściach kraju na przełomie października i listopada.

W tym tygodniu kilkusetmetrowe odcinki tras pod narty biegowe ułożone zostały już w regionie Helsinek. W Espoo usypano je z przechowywanego zeszłorocznego śniegu, zaś w Vantaa - po raz pierwszy w historii - z białego puchu produkowanego w specjalnym kontenerze.