Burzę wywołała we Francji zapowiedź zmian w podręcznikach szkolnych. Rząd premiera Jean-Marca Ayraulta chce, by w programie nauczania podkreślany był homoseksualizm wielkich postaci historycznych.
Do tej pory fakt, że np. Szekspir napisał większość swoich sonetów miłosnych z myślą o mężczyźnie był w podręcznikach okrywany milczeniem. Zresztą podobnie jak homoseksualizm innych sławnych poetów, pisarzy, malarzy, czy francuskich władców. Rząd chce "naprawić to przekłamanie historii", by wpoić uczniom większą tolerancję wobec gejów w związku z planowaną legalizacją homoseksualnych małżeństw we Francji. Była to jedna z wyborczych obietnic socjalistycznego prezydenta Francois Hollande'a. Rzeczniczka rządu Najat Vallaud-Belkacem sugeruje również, że trudno zrozumieć m.in. dzieła znanego poety Artura Rimbaud, kiedy się nie wie, że był on gejem.
Wprowadzenie zmian w podręcznikach popierają, co zrozumiałe, organizacje homoseksualistów. Podkreślają one, że do tej pory uczniowie dowiadywali się jedynie o romansach francuskich władców z kobietami, ale nic nie wiedzieli o ich przygodach miłosnych z mężczyznami.
Pomysł rządu krytykują m.in historycy. Podkreślają, że często nie ma dowodów, że ta czy inna postać historyczna miała skłonności homoseksualne. Często mamy do czynienia z domysłami. Jeszcze ostrzej protestuje przeciwko zmianom w programie szkolnym duża część psychologów i rodziców. Według nich może to niekorzystnie odbić się na młodzieży w okresie dojrzewania. Promowanie homoseksualizmu wśród uczniów nie jest rolą szkolnictwa - oburza się Corinne Tapiero, szefowa Paryskiej Federacji Organizacji Rodzicielskich.