Frachtowiec z 12 członkami załogi zatonął podczas sztormu na Morzu Czarnym. Jak poinformowały tureckie służby ratownicze, w pobliżu Stambułu zaginęło 11 Ukraińców i Rosjanin. Zła pogoda sprawia kłopoty także innym jednostkom w tym rejonie.
Statek Volgo Balt 199 transportował węgiel. Zatonął w pobliżu tureckiego portu Sile, na północny wschód od Stambułu. Pływał pod banderą karaibskiego państwa Saint Kitts i Nevis. Wciąż trwa akcja ratunkowa. Poszukiwania prowadzone są z użyciem śmigłowca i łodzi ratunkowej.
Z panującym sztormem nie radzi sobie także załoga frachtowca BBC Adriatic, pływającego pod banderą Antigui i Barbudy. Statek z 14 członkami załogi na pokładzie dryfuje u wybrzeży Kilyos, na północny zachód od Stambułu. Grozi mu zatonięcie.
Z powodu złej pogody wstrzymano kursowanie niektórych tramwajów wodnych po Cieśninie Bosfor, łączącej morze Marmara z Morzem Czarnym.
Na początku września u wybrzeżu Turcji zatonęła łódź i zginęło co najmniej 20 nielegalnych imigrantów. Z katastrofy ocalało 45 osób. Pochodziły głównie z krajów arabskich - Iraku i Syrii.
Nielegalni imigranci zazwyczaj usiłują dostać się na nieodległe od tureckich wybrzeży greckie wyspy i dalej stamtąd do zachodniej Europy. W Turcji regularnie dochodzi do aresztowań osób płynących nielegalnie z Afryki i Bliskiego Wschodu.