142 kardynałów, w tym 103 elektorów zebrało się w Watykanie na pierwszym posiedzeniu Kolegium Kardynalskiego. Kolegium zarządza Kościołem podczas wakatu w Stolicy Apostolskiej. Według rzecznika księdza Federico Lombardiego, aby rozpocząć konklawe brakuje 12 duchownych. Mają przyjechać do Rzymu w najbliższych godzinach lub dniach.
Spotkaniu Kolegium Kardynalskiego przewodniczył Angelo Sodano. Uczestniczył w nim także kamerling Kościoła kardynał Tarcisio Bertone. Przez ponad 40 minut przemawiali też inni kardynałowie. W sumie 13 jednak treści wystąpień nie ujawniono, bo są objęte tajemnicą. W Watykanie zebrali się zarówno kardynałowie elektorzy, jak i ci, którzy z powodu ukończenia 80 lat nie będą uczestniczyć w konklawe. Ksiądz Lombardi poinformował, że w Rzymie nie ma jeszcze 12 kardynałów elektorów. Mają przyjechać w najbliższych godzinach lub dniach. Potwierdzono, że w konklawe udział weźmie 115 kardynałów. Wystosują oni specjalne orędzie do emerytowanego papieża Benedykta XVI. O godzinie 17 powinno się rozpocząć druga kongregacja kardynałów. Spotkania odbywać się będą codziennie po to, by - jak głosi konstytucja apostolska "Universi dominici gregis" - "pozwolić poszczególnym kardynałom wyrazić zdanie na temat nasuwających się problemów, prosić o wyjaśnienia w przypadkach wątpliwości oraz podać propozycje".
Najważniejszym zadaniem kardynałów jest teraz wyznaczenie terminu rozpoczęcia konklawe. Kiedy zostanie ogłoszona decyzja w tej sprawie, jeszcze nie wiadomo. Nieoficjalnie jako możliwy termin inauguracji wyboru papieża podawana jest data 11 marca. Duchowni muszą też zastanowić się jaki powinien być przyszły papież. Zgoda - jak zauważa dziennik "La Stampa" - panuje co do jednego: musi pochodzić spoza Kurii Rzymskiej. W czasie wakatu odbywać się będą dwa rodzaje kongregacji kardynałów: ogólne, to znaczy obowiązkowe dla całego Kolegium, poświęcone najważniejszym sprawom i tzw. partykularne. W skład kongregacji partykularnej wchodzą kardynał kamerling i trzech purpuratów, wylosowanych spośród elektorów. Praca trzech kardynałów, nazywanych asystentami, kończy się po trzech dniach, a ich miejsce zajmują następni, zawsze wybierali w drodze losowania.
UG