Stan pogotowia przeciwpowodziowego wprowadzono w okolicach Jeleniej Góry. Lokalnie wylała tam rzeka Kamienna. Na szczęście nie ucierpieli ludzie - woda zalała jedynie pobliskie łąki. Meteorolodzy przewidują, że w najbliższych godzinach sytuacja się unormuje.
Natomiast czescy synoptycy ostrzegają, że po trwających tam od tygodnia ulewach mogą wylać górskie rzeki. Teraz najgorsza sytuacja panuje na górnej Łabie, u podnóża Karkonoszy. Tylko wczoraj w nocy spadło tam 60 litrów wody na metr kwadratowy. Deszcz pada tam bez przerwy, a w ciągu najbliższej doby sytuacja niewiele się zmieni. Trzeci stopień zagrożenia powodziowego ogłoszono na rzece Kamienicy w miejscowości Plavy niedaleko Tanvaldu, przy granicy z Polską. Prawdopodobnie dziś wieczorem ten sam stopień zagrożenia powodziowego zostanie ogłoszony także na Jizerze w Mladej Boleslav, gdzie mają siedzibę zakłady samochodowe "Skoda". Na tej samej rzece w Zeleznym Brodzie w okolicach Liberca na północy Czech obowiązuje drugi stopień zagrożenia powodziowego. Podwyższony stan wód notuje się na większości rzek w Górach Orlickich, Izerskich, Jesionikach i Karkonoszach (przy granicy z Polską) oraz w Rudawach i na Szumawie (w pobliżu granicy z Niemcami). Czescy meteorologowie ostrzegają nie tylko przed powodziami, ale także przed bardzo silnym wiatrem. W niektórych miejscach wichury mogą mieć prędkość ponad 100 kilometrów na godzinę. W poniedziałek bardzo mocno wiało nad Ostrawą na czeskim Śląsku. W miejscowym ogrodzie zoologicznym wichura złamała 100-letni buk. Wiele drzew zatarasowało ulice. Na szczęście obyło się bez ofiar. Uszkodzonych zostało jedynie kilka samochodów.
Foto Archiwum RMF
20:30