Niemal całą Polskę obejmuje tzw. susza atmosferyczna. Brzmi groźnie, nie stanowi jednak zagrożenia dla upraw. Jest to o najłagodniejsze stadium suszy, kiedy spada wilgotność gleb. Sytuację mogą pogorszyć utrzymujące się upały.
Groźny może być silny wiatr lub upały, zwłaszcza jeżeli temperatura gleby wzrośnie do 25 st. C. Wtedy w Polsce pojawić się może tzw. susza glebowa, przy której następuje spadek poziomu wód gruntowych. Ostatnim etapem jest susza hydrologiczna, kiedy znacznie może się obniżyć poziom rzek.
W czerwcu wysokość opadów w południowo-zachodniej części Polski była o wiele niższa od zwykłej normy dla tego miesiąca. W Poznaniu spadło tylko 30 proc. miesięcznej normy deszczu, we Wrocławiu 40 proc. W centralnej części Polski sytuacja wyglądała lepiej - około 60 proc. Na północnym-wschodzie ilość opadów w czerwcu była zbliżona do normy.